22-miesięczny syn je w nocy i miewa ataki histerii
Witam!
Jestem mamą 22-miesięcznego Karola. Syn od urodzenia nie przespał jeszcze ani jednej nocy. Budzi się min. dwukrotnie na jedzenie. W ciągu dnia je normalnie - śniadanie, II śniadanie, obiadek, podwieczorek, na kolację kanapkę lub kaszkę- ok. godz. 20.00 idzie spać - z reguły zasypia bez problemu u siebie w pokoju, we własnym łóżeczku. Za ok 3,4 godziny budzi sie ponownie na tzw. mleczko. Dostaje ok. 240 ml mleka zagęszczonego kaszką. Za kolejne 3,4 godz. powtórka... Próbowaliśmy już wszystkiego... Przeczekać, dać sie napić - wypije butlę herbatki i budzi się za pół godziny... Rezultat przynosi tylko i wyłącznie danie mu "flaszki", wypije, odwraca się na drugi bok i 3,4 godziny spokoju. Co robić, żeby w końcu noce były przespane, a maluch nie budził się na jedzenie?!
Kolejnym problemem od ok. 3 tygodni są jego nocne histerie. Budzi się - mruczy po swojemu - pytamy czy chce mleczko - odpowiada twierdząco - po czym kiedy dostaje butelkę, wpada w szał. Rzuca się po łóżku, bije, krzyczy ile sił, płacze, woła "mama"! Kiedy pytamy, czy chce, żeby go przytulić, krzyczy, że nie! Czy chce iść do nas "nie", czy coś go boli "nie"!, czy chce mleczko "nie"! Dziś w nocy sytuacja trwała prawie 1,5 godz., po czym wziął mleko, wypił i zasnął. Czy może być to tzw. bunt dwulatka? Skąd takie napady złości w środku nocy? I jak sobie z tym radzić?
Pozdrawiam, Bezsilna i kochająca mama.