Anoreksja a ból serca
Witam, piszę, ponieważ niepokoi mnie sprawa związana z odczuwanym przeze mnie bólem serca. Jestem 22-letnią dziewczyną i od 14 roku życia cierpię na anoreksję i anoreksję bulimiczną. 3 razy byłam hospitalizowana, jednakże pomoc lekarska jeszcze bardziej nasilała objawy chorobowe, pojawiły się wymioty i stosowanie tabletek przeczyszczajacych w czasie pobytu w 1 ze szpitali. W wyniku pojawienia się obrzęków całego ciała w procesie tycia, wykonano mi badanie serca, które wykazało gromadzenie niewielkiej ilości płynu w osierdziu. Nie podawano mi żadnych leków z wyjatkiem moczopędnych oraz regulujacych gospodarkę wodno-elektrolitową, bo miałam bardzo duży niedobór potasu.
Obecnie od 2 lat nie jestem pod opieką lekarską, ważę ok. 32 kg/1,61 cm (w szpitalach ważyłam 27-28 kg), a liczbę wymiotów znacznie ograniczyłam (maks. 2 razy na dzień). Moje jedzenie i niejedzenie jest bardzo niereguralne. Cierpię na bezsenność, czasami czuję nagłe kołatanie serca, czasem na zmiany pogodowe mnie "boli", ale najczęściej czuję jakby kłucie. Kiedyś pytałam lekarza rodzinnego o te bóle, ale on powiedział mi tylko, że to normalne, że czasem czuję serce. Dla mnie jest to jednak bardzo ważna sprawa, bo wiem, że anorektyczki zwykle umierają właśnie w wyniku problemów z tym narządem...
Proszę o radę, jak sobie w miarę możliwości pomóc, oczywiście znaczne przytycie, niestety, raczej nie wchodzi w grę... Ale może jakieś produkty, cokolwiek, co poprawi ten stan rzeczy? Na koniec jeszcze zaznaczę, że u mnie w rodzinie zdarzały się choroby serca (matka, siostra, brat), ale innego typu, np. niedomykanie przedsionka. Zęby mam wyleczone, obrzęki obecnie pojawiają się u mnie sporadycznie, zimna raczej nie odczuwam, rzadko się przeziębiam, nie mam problemów z koncentracją, ale ciągle jestem pobudzona, nabuzowana, i tylko w weekend odsypiam cały tydzień bezsenności...