Witam serdecznie,
Bardzo Pani współczuję straty. Zachęcam do spotkania z dobrym psychiatrą, który być może udzieli wsparcia lekami i/lub rozmową.
Czasem dojście do siebie zajmuje dłuższy czas. Warto poświęcić sobie dużo uwagi - by się rozpieszczać, np. dobrą lekturą, spacerem wśród zieleni, wysypianiem się, pachnącą kąpielą itp.
Chodzi o to, by oderwać myśli od tego, czego nie ma i niestety nie będzie.
Przed świtem jest najciemniej. Po nocy, każdej nocy, przychodzi dzień :)
Będzie lepiej. Niestety w życiu przechodzimy ciężkie chwile. Jeśli jest Pani osobą wierzącą - warto usilnie prosić Boga o pomoc, by Zmartwychwstały Jezus przytulił Panią do serca i dał pomoc.
Dzień dobry,
Proszę udać się do np.: Poradni Zdrowia Psychicznego / Poradni Leczenia Nerwic - gdzie najpierw zbada Panią lekarz, a następnie zaproponuje odpowiednie postępowanie.
Nasi lekarze odpowiedzieli już na kilka podobnych pytań innych użytkowników.
Poniżej znajdziesz do nich odnośniki:
- Czy to mogą być oznaki nerwicy lękowej? – odpowiada Mgr Marek Lisowski
- Czy to są ataki paniki? – odpowiada Mgr Magdalena Waśko
- Jak zachować się po rozstaniu z partnerem? – odpowiada Mgr Katarzyna Kulczycka
- Ataki paniki i płaczu po rozstaniu z partnerem – odpowiada dr n. med Monika Łukaszewicz
- Zdrada i rozstanie z partnerem – odpowiada Mgr Kamila Dziwota
- Trudne rozstanie z partnerem, który nadużywał alkohol – odpowiada Lek. Magdalena Parys
- Rozstanie z partnerem i płacz dziecka – odpowiada Mgr Magdalena Golicz
- Czy mam ataki paniki? – odpowiada Mgr Bożena Waluś
- Silne lęki a samobójstwo w rodzinie – odpowiada Mgr Patrycja Stajer
- Jak pokonać ataki płaczu i bezsenności po rozstaniu? – odpowiada Mgr Dorota Nowacka
artykuły
32-letnia znana i ceniona weterynarz, zmarła kilka tygodni po urodzeniu dziecka. Rodzina dostaje setki wiadomości z wyrazami współczucia
32-letnia kobieta zmarła na raka zaledwie kilka ty
10 zaskakujących sposobów, żeby zajść w ciążę
Czy ciąża bez stosunku jest możliwa? Większość pow
Zuzia, dziewczynka w skórze utkanej z cierpienia
Przyszła na świat i już ją bolało. Nie rączka, nie