Boję się go stracić...

Starałam się już stworzyć 3 prawdziwe związki, ten jest kolejny... ale inny. Przy nim czuję się wyjątkowa, chcę go kochać i z nim tylko być, jednak zdarzają się momenty, że on bardzo mnie krzywdzi, boję się cokolwiek powiedzieć, gdyż jest on osobą strasznie nerwową i wydaje mi się, że także wrażliwą. Boję się, że mnie zostawi, a ja tak bardzo go kocham. Wiem, że nie umiałabym stworzyć kolejnego związku, bo skoro tak wielka miłość nie przetrwałaby, to ja nie umiałabym już uwierzyć w cokolwiek. Nie wiem, jak mam do niego podchodzić, jest jedynakiem i czasem wydaje mi się, że strasznie rozpieszczonym. Cierpię przez niego i za każdym razem, gdy się pokłócimy, ja wyciągam pierwsza rękę, tracę przez to szacunek do samej siebie, bo często on wcale nie chce się pogodzić, targają nim negatywne emocje, ale wiem, że mnie kocha... Czuję to zawsze, kiedy się nie kłócimy, a kłócimy się naprawdę sporadycznie. Staram się, jak mogę, robię co on sobie zażyczy....

KOBIETA ponad rok temu

Witam Panią!

Czytając Pani list, przychodzi mi do głowy pewna obawa. Rezygnując ze swoich potrzeb i bezkrytycznie zgadzając się na wszystko, czego chce Pani partner, może Pani doprowadzić do tego, że chłopak straci do Pani szacunek. Proszę pamiętać, że w naturze mężczyzny leży walka i zdobywanie. Dotyczy to przede wszystkim kobiet. W każdym mężczyżnie drzemie rycerz, który marzy o tym, aby pędząc na białym koniu, mógł uratować swoją księżniczkę. Jednak, aby chciał z tą księżniczką żyć długo i szczęśliwie, księżniczka musi zadbać o to, aby jej książę miał o co walczyć, również kiedy pokona smoka. Inaczej odejdzie od niej, aby ratować inną. Dlatego zbytnia spolegliwość może okazać się pętlą na własną szyję.

Poruszyła Pani temat rzekę, dlatego nie mam możliwości udzielenia wyczerpującej odpowiedzi. Poleciłabym Pani natomiast książki Jacka Pulikowskiego, np. „Krokodyl dla ukochanej” oraz ”Ewa czuje inaczej”. Są to krótkie lektury, które dają wiele do myślenia i pomagają odkryć oraz naprawić wiele popełnianych przez nas (kobiet) błędów. Sugerowałabym także, aby zastanowiła się Pani nad odbyciem kilku sesji z psychoterapeutą, który pomógłby Pani zrozumieć lęki oraz obawy dotyczące utrzymania relacji z mężczyzną, popracowałby z Panią nad asertywnym wyrażaniem własnych potrzeb oraz pomógł w podbudowaniu poczucia własnej wartości.

Pozdrawiam.

0
redakcja abczdrowie Odpowiedź udzielona automatycznie

Nasi lekarze odpowiedzieli już na kilka podobnych pytań innych użytkowników.
Poniżej znajdziesz do nich odnośniki:

Patronaty