Boję się ludzi, boję się z nimi spotykać. To się da zmienić?
Drugim moim problemem jest problem społeczny. Chodzi o to, że odczuwam duży lęk przed kontaktem z ludźmi. Wielokrotnie przygotowywałam się do wyjścia ze znajomymi chłopaka i zawsze rezygnowałam, zawsze w ostatniej minucie coś mi wypadało, po prostu bałam się :( nie wiem czego, ale tak jest. Nie mam za wielu znajomych, a nawet jeśli kogoś lubię, to nie chcę się z nim spotkać, np. przypadkowo na ulicy - wychodząc myślę o tym i boję się tego. Kiedy kogoś widzę znajomego zaczynam się denerwować i często udaję (o ile się da), że go nie widzę, zmieniam kierunek.
Teraz trochę ten problem przestał istnieć, bo przeprowadziłam się do innego miasta i właściwie nikogo nie znam. Idąc, a właściwie chcąc iść, np. na basen – rezygnuję, bo nie chcę iść sama, wstydzę się tego, że będę sama, myślę jak będę wyglądać, co ja tam będę robić :(, ale kiedy nadarza się okazja, aby wyjść ze znajomymi chłopaka z pracy gdzieś - nie chcę, uciekam, krzyczę , boję się jak wypadnę, że ja się nie nadaję, czy będę potrafiła się odezwać itd. Często tak było na studiach - wykładowca zadawał pytanie, ja znałam odp., ale nie mówiłam, bałam się odezwać. Paraliżował mnie strach i wstyd. Bardzo boję się i nie lubię przemówień publicznych, nawet jak tą publicznością są 2 osoby. Nie wiem co mówić, denerwuję się.
Kolejną kwestią jest ogromne przejmowanie się wszystkim, rozpamiętywanie, analizowanie, gadanie sama ze sobą - nie ma do kogo, bo chłopak jest na delegacji, cały czas czuję się smutna, źle, wiem że inni tez mnie tak widzą, że myślą sobie, że pewnie nie mam pracy, bo jestem leniem, że myślą o mnie źle :(