Ból w nadbrzuszu i pieczenie pod mostkiem po spożyciu alkoholu
Witam, od ponad miesiąca zmagan się z dyskomfortem, nie raz bólem w nadbrzuszu pod mostkiem, na środku, zaczeło się od wieczoru z alkoholem, następnego dnia na sniadanie napój gazowany i od tamtej pory czuje ten dyskomfort, potrafią mi towarzyszyć napady głodu, gdzie dosłownie jak nie zjem to brzuch boli, ból przenosi się też czasem ale nie zawsze na boki pleców, nie mogę się przejadać ani zjeść nic sytego bo potem czuje ten dyskomfort jeszcze bardziej, ulgę przynosi jedynie zjedzenie czegoś bo w trakcie jedzenia dolegliwości na chwilę ustają, tak samo lepiej się czuję leząc na lewym boku niz na prawym, zauwazyłem równiez po zazyciu stoperanu ze bół się mocno nasilił i nasiliło się uczucie głodu, ból z promieniowaniem na plecy, byłem u lekarza rodzinnego, przy okazji robienia badań profilkatycznych, badania nic nie stwierdziły czyli krew mocz próby wątrobowego tsh itd, doktor przepisała mi mesopral i zalecenia nie przejadania się, poniewaz mam podrazniony zoładek i ciężko to odbudowac a łatwo podraznic, nie pomogło, potem byłem u gastroenterologa, sprawdził mnie usg, wywiadem i przepisał duspasalin retard, twierdził ze nie widzi potrzeby kolanoskopi ani gastroskopii, nic nie pomaga jak na razie, dodam ze mam lekki relfuks, staram się oszczędać, nie piję alkoholu bo po ostatniej próbie napicia się wina było lekkie pieczenie w pod tym mostkiem, co mogę dalej zrobić gdzie się udać i co mi może być? szukam pomocy na terenie warszawy. Pozdrawiam