Bolą mnie nogi po grypie - czy to minie?
Kobieta 28 lat. W połowie grudnia dopadła mnie grypa. Wysoka gorączka, kaszel. Ponieważ mogłam sobie na to pozwolić spędziłam tydzień w łóżku, lekami obniżając tylko gorączkę. Grypa minęła i poza resztkami kaszlu nic mi nie jest. Mimo to, od tygodnia nie mogę spać i mam problem z bólem nóg. Po 3 godzinach od zaśnięcia budzę się i mimo prób nie mogę zasnąć. Nogi natomiast bolą mnie prawie cały czas. Nie jest to silny ból i w ciągu dnia łatwo o nim zapominam, w nocy natomiast staje się nie do wytrzymania. Jestem osobą wysportowaną, jeżdżę na rowerze, uprawiam jogę, nie mam problemów z wagą, a mimo to nogi mnie cały czas bolą. Nigdy wcześniej nie miałam takich problemów. Ból czuję w łydkach, jest stały, nie pulsuje. Ratuję się środkami przeciwbólowymi, ale przecież nie mogę ich brać bez przerwy, tym bardziej, że podczas choroby brałam ich i tak sporo. Chciałabym wiedzieć na ile jest to poważna sprawa, a na ile może to być po prostu pozostałość po grypie, która wkrótce minie. Pozdrawiam