Czy to borelioza u dziecka?
Mój 8 letni syn będąc na wsi miał kleszcza, usunęłam go. Nie było po nim śladu ani zaczerwienienia, ani zgrubienia. Po tygodniu powstał stan zapalny /zgrubienie tego miejsca-za uchem- i jego bolesność/.
Po standardowej wizycie u lekarza otrzymaliśmy skierowanie do szpitala na oddział zakaźny. Pani doktor stwierdziła, że to za szybko, by stwierdzić, czy to borelioza, ale powiększone węzły chłonne i ogólny stan syna /goraczka ok.38/ zadecydowało o zastosowaniu "standardowego" - jak tu stwierdziła pani doktor - leczenia tak jakby była to stwierdzona borelioza. Tu dostał Duomox 500mg do podawania 2xdziennie.
Martwię się. Czytam. A im więcej czytam, tym bardziej się martwię. Czy zastosowane leczenie da właściwy skutek?