Brak akceptacji wybranka życia

z mojego punktu widzenia czuję się bardzo doceniana i kochana wiem o tym doskonale ze Gdy zdarzy się coś złego z pewnością moge liczyć na mego narzeczonego w 200% ponieważ nie raz miałam okazję to sprawdzić.Natomiast w towarzystwie również nie zauważyłam nic niepokojącego w jego zachowaniu jest czuły i opiekuńczy.W trudnych sytuacjach radzi sobie zaskakująco dobrze darzy do swoich celów i jestem z niego mega dumna.I tu problem z rodzicem i siostra gdyż go nieakceptuja żaden argument nie działa;(
KOBIETA, 20 LAT ponad rok temu

Na siłę nikogo się nie zmusi by kogoś lubił lub akceptowal - niestety. Proponuję zająć się sobą, a być może z czasem rodzina dostrzeże sama zalety pani narzeczonego i go zacznie tolerować. Działania na siłę mogą jedynie doprowadzić do odwrotnych skutków. Pozdrawiam

0

Jaki jest Pani dylemat? Opisała Pani sytuację, wspaniałego partnera, brak akceptacji rodziny, ale nie bardzo wiem czego by Pani chciała? Czy chce Pani, aby partner był zaakceptowany, czy chce Pani żyć (jakoś) z brakiem tej akceptacji, czy chce Pani zrozumieć brak akceptacji, czy może coś innego? Tak się czasem zdarza, że wybierany jest partner, który nie odpowiada rodzinie. Pani widzi go inaczej, a siostra i rodzic również coś innego w nim dostrzegają. To od Pani zależy, czy chce Pani z nimi o tym porozmawiać (z założeniem, że mogą powiedzieć coś, co się Pani nie spodoba) czy tez uważa Pani, że taka rozmowa nic nie wniesie. Zdaje się, że Pani na razie postanowiła ich przekonać, że Pani partner jest takim, jakim Pani go widzi, a czy oni wypowiedzieli się czemu go tak bardzo nie lubią? Ostateczną decyzję i tak podejmuje Pani. Wszystkiego dobrego.

0

Witam serdecznie,
Wspomina Pani, iż zachowanie partnera nie jest niepokojące i wszystko wskazuje na szczęśliwą relację. Jednakże najbliżsi nie akceptują Pani wyboru. Niestety na siłę nie można przekonać innych by zmienili zdanie na dany temat. To Pani wybiera swojego partnera i to Pani ma czuć się z nim szczęśliwa. Jeżeli nic Pani nie niepokoi, nie martwi i nie sprawia, że czuje się Pani źle w obecnej relacji - proszę skupić się na tym co sama Pani czuje do partnera i co on czuje do Pani.

Magdalena Rachubińska

0
redakcja abczdrowie Odpowiedź udzielona automatycznie

Nasi lekarze odpowiedzieli już na kilka podobnych pytań innych użytkowników.
Poniżej znajdziesz do nich odnośniki:

Problem z akceptacją własnego życia

Zwykle byłem osobą zadowoloną z życia. Chciałem poznać dziewczynę, gdy to w końcu się udało, myślałem że będzie dobrze, a to uwydatniło moje obawy. Często myślę się, że coś się zmieni, że mnie przestanie kochać, poświęca mi dużo czasu, ale mi zawsze mało. Brak mi też wiary w siebie uważam się za kogoś nie wartego jej. Nie potrafię odbierać komplementów. Miałem też "częste deja vu" co skutkowało napadami lękowymi, ale to ustało. Ona bardzo mnie wspiera, czy wymagam pracy nad sobą by to zmienić?
MĘŻCZYZNA, 23 LAT ponad rok temu

Dużo w Panu lęku, obaw i nadmiernego przeżywania różnego rodzaju rozterek. Proszę znaleźć psychoterapeutę, z którym popracuję Pan nad swoim poczuciem własnej wartości oraz samozadowolenia. Ważne, że widzi Pan na ile to wpływa na Pana i relacje z innymi osobami, bliskim.

0

Dzień dobry. W tym co Pan pisze, wg mnie, kluczowe jest to, że ma Pan niskie poczucie własnej wartości i w związku z tym, trudno przyjmować Panu „dobre rzeczy” jak np. miłość drugiej osoby, komplementy, czyjąś uwagę czy zaangażowanie. Tak też często bywa, że nasze nierozwiązane problemy natury psychologicznej uwidaczniają się w bliskich relacjach ale jeżeli poświęci się temu czas i uwagę, można zrozumieć dlaczego tak się dzieje i popracować nad tym, żeby poprawić jakość swojego życia i jakość relacji. Sugerowałabym skorzystanie z pomocy psychoterapeuty – może on pomóc Panu dotrzeć do źródeł problemu i popracować nad samooceną. To zwiększa szanse na zbudowanie satysfakcjonującego związku.
Życzę powodzenia,
M. Bukowska

0
redakcja abczdrowie Odpowiedź udzielona automatycznie

Nasi lekarze odpowiedzieli już na kilka podobnych pytań innych użytkowników.
Poniżej znajdziesz do nich odnośniki:

Brak akceptacji w środowisku

chodzi o to ,że mój chłopak jakiś czas temu "zarywał" do każdej dziewczyny w szkole i w końcu padło na mnie , a ja mu nie odmówiłam i z nim jestem . Kiedy moi koledzy zobaczyli mnie jak szłam z nim po mieście trzymając się za rękę zrobili mi zdjęcie i się śmieją , że jestem kolejną naiwną i tak dalej . Nie wiem co mam robić . Zerwałam z moim chłopakiem ale to nic nie dało . On oczywiście każe mi się nie przejmować , ale ja nie potrafię , proszę o pomoc .
KOBIETA, 19 LAT ponad rok temu

Dzień dobry!

Co w tej sytuacji jest dla Pani największym problemem? Fakt, że chłopak miał wcześniej reputację podrywacza, większe doświadczenie z dziewczynami? Reakcja (skądinąd infantylna) znajomych, ich żarty? Pani złe samopoczucie, złe zdanie o sobie samej? Myślę, że najważniejsze, nad czym może się Pani zastanowić, to kwestia, co takiego zauroczyło Panią w tym chłopaku i czy jego zalety, mocne strony są dla Pani na tyle ważne, aby chcieć spędzić z nim więcej czasu i stworzyć związek. Jeśli jednak jego wady i trudności związane z Waszą relacją są większe i ważniejsze, niż jego mocne strony i możliwości, rzeczywiście rozstanie jest dobrym rozwiązaniem. Czy jednak były to rozstanie wynikające z Pani przeżyć, potrzeb i przemyśleń - czy raczej wyłącznie żartów kolegów?

Pozdrawiam!

0

Witam!
Chłopak ma rację, mówiąc o tym, żeby Pani nie przejmowała się opinią innych. Ciekawa jestem, czemu jest to dla Pani takie ważne? Zawsze można iść przez życie, kierując się zasadą "a co ludzie o tym powiedzą", ale czy chce Pani żyć pod dyktando innych? A może nie jest Pani przekonana, co do wyboru chłopaka? Co właściwie zadecydowało, że zgodziła się Pani zostać jego dziewczyną, wiedząc że wcześnie "zarywał" do każdej dziewczyny w szkole? Może powinna się Pani przyjrzeć swojej motywacji i przeprowadzić rozmowę z chłopakiem.
Pozdrawiam!

0
redakcja abczdrowie Odpowiedź udzielona automatycznie

Nasi lekarze odpowiedzieli już na kilka podobnych pytań innych użytkowników.
Poniżej znajdziesz do nich odnośniki:

Patronaty