Brak erekcji czy brak pożądania - czyli co było pierwsze?

Dzień dobry, mam 46 lat i poza jednym nie narzekam na problemy ze zdrowiem. Ten problem, to jak łatwo się domyślić, wiąże się z pożyciem seksualnym. Nie biorę żadnych leków, nie palę, nie piję, od czasu do czasu staram się poruszać, nie mam nadwagi (1,85m/80 kg). Odżywiam się w miarę zdrowo, żadnych gotowych potraw, fast foodów czy też monotonii. No i mimo tego wszystkiego nic nie wychodzi. Do 2007 nie było problemów i nawet jak nie za bardzo miałem ochotę, a żona nalegała, to nie było problemu. Potem wyjechałem za granicę i nasze drogi z żoną powoli zaczęły się rozchodzić, a że zdalnie tego robić nie można, to moja aktywność na tym polu spadła do zera. Co ciekawe (albo i nieciekawe) nie brakowało mi tego. Żadnych „środków zastępczych” nie stosowałem, bo nie musiałem. Być może praca, w sumie bardzo interesująca, nowy kraj, inne wrażenia w jakiś sposób zastępowały seks. Sny o tematyce erotycznej były bardzo, bardzo rzadkie. Poranne erekcje występowały sporadycznie. Tak było do lata 2009. Poznałem wtedy kobietę. Dalej to już będzie pewnie typowa historia. Raz było lepiej, albo może i nawet całkiem dobrze, a potem nic. Czyli z jednej strony technicznie wszystko niby działa, bo były w pełni udane stosunki, ale to możne 1 na 10. Na Święta 2009 wróciłem do kraju i natychmiast poszedłem do seksuologa. Ten zlecił badania ale już na początku uprzedził, że niewiele będzie mógł pomóc, bo jestem za krótko (3 tygodnie), a w dodatku sam, bez partnerki. W sumie miał rację, ale i ja nic nie mogłem na to poradzić. Wyniki badan poniżej: Prolaktyna ng/ml 10.79 (4.04-15.20). Testosteron nmol/l 14.19 (9.90-27.80). Tyreotropina uU/ml 1.240 (0.27-4.20). Glukoza mg/dl 90 (74-106). Cholesterol całk. mg/dl 228 (130-200). Zostały ocenione przez niego jako nie rewelacyjne, ale też i nie beznadziejne. Zapisał proste leki na poprawę ukrwienia, suplement diety dla mężczyzn i jeden z powszechnie znanych leków (na receptę) jako doraźną pomoc. Niestety, dalej nie chce być tak, jak być powinno. Lek (na receptę, kupiony w Polsce w normalnej aptece) działał, i owszem, ale słabo. Ja czuję, że jakby u mnie nie ma tego pożądania, przy którym erekcja pojawiłaby się bez dodatkowego wspomagania. A jak tego nie ma, to i ten lek nie ma czego poprawiać. Mam wrażenie, że problem siedzi w mojej głowie, ale nie mogę go samemu zlokalizować. Mam pracę, pieniądze, mieszkanie — teoretycznie nic mi nie brakuje. Moja partnerka jest piękną kobietą, jestem z niej dumny i z tego, że wybrała właśnie mnie. Emocjonalnie jesteśmy bardzo blisko, dobrze jest nam ze sobą, każda chwila spędzona razem jest przyjemnością, tylko w łóżku jest totalna klapa. Uwielbiam ją pieścić, a jej to sprawia przyjemność, ale za wiele więcej nie mogę jej dać. Rozmawiamy o tym, ale ani ona, ani ja nie należymy do doświadczonych na tym polu, bo jesteśmy dla siebie drugimi w życiu partnerami seksualnymi. Zapisałem się na wizytę do lekarza, ale zanim przebrnę przez tutejszy system opieki zdrowotnej, to może minąć jeszcze trochę czasu, a już nie bardzo wiem, co robić. To właściwie tyle, nie wiem, czy i jak mogą mi Państwo pomóc, ale przynajmniej uporządkowałem to wszystko, co wiem, i łatwiej będzie mi rozmawiać z tutejszym lekarzem (a właściwie lekarką). Pozdrawiam karo332
46 LAT ponad rok temu
Lek. Marcin Buczek
48 poziom zaufania

Szanowny Panie,

z wyników Pana badań nie wynika istotne ryzyko zaburzeń potencji na tle organicznym (choć oczywiście nie wykluczają tego). Leczenie, które Panu przepisano powinno być skuteczne, także w zaburzeniach potencji na tle psychogennym. Natomiast niekoniecznie może ono zwiększyć Pańską ochotę na seks. Tu konieczna jest pomoc seksuologa. Dlatego myślę, że przede wszystkim potrzebuje Pan stałej opieki lekarskiej, która pozwoli w razie nieskuteczności leczenia, na bieżąco je modyfikować.

0
redakcja abczdrowie Odpowiedź udzielona automatycznie

Nasi lekarze odpowiedzieli już na kilka podobnych pytań innych użytkowników.
Poniżej znajdziesz do nich odnośniki:

Patronaty