Brak mi odwagi w podejmowaniu zaplanowanych działań - czy to wina ojca alkoholika?
Mam ojca, na którego nie mogę patrzeć, denerwuje mnie nawet jego obecność w domu. Mój tata pije, czasami nie pije z 2 miesiące, a czasami wpada w ciąg i pije kilka dni. Codziennie z mamą zastanawiamy się, czy przyjdzie trzeźwy, czy pijany. Mam 24 lata. Staram się jakoś sobie radzić i pomagać mamie, ale mamy małe mieszkanie, 2-pokojowe, i nie wiem, co mam zrobić. Czasami nie wytrzymuję, jak czepia się o wszystko: że światło zapalone albo w ogóle o coś, co nie ma najmniejszego sensu. Pracuję w firmie handlowej, właśnie dostałem awans i mam dzwonić przez telefon i rozmawiać z ludźmi, ale nie mam odwagi. Zawsze znajduję jakieś wytłumaczenie, żeby nie dzwonić. Jak się nie przemogę, to stracę pracę i będę musiał żyć bez pieniędzy z tym osobnikem pod jednym dachem. Ciągle chodzę smutny, ciągle chce mi się płakać, jestem zrezygnowany i mam depresję, bo byłem u lekarza. Co ja mam zrobić, jak nabrać odwagi? Jak mam sobie pomóc? Proszę...