Brak okresu, ból podbrzusza i piersi – co mi dolega?
Witam,
mam 20 lat. Nie mam okresu od 10 miesięcy(!). Lekarz dwa razy z rzędu nijak mi pomógł. Pierwszy kilkumiesięczny brak okresu wystąpił po odstawieniu tabletek antykoncepcyjnych. Poszłam z tym do lekarza, przepisał mi syntetyczny progesteron, ale nie pomogła, więc poszłam drugi raz i zalecił mi „brać tabletki antykoncepcyjne nawet do pół roku, dopiero potem odstawić i sprawdzić, czy okres wystąpi samoczynnie”.
Tak też zrobiłam, brałam przez pół roku tabletki i okres występował regularnie. Po odstawieniu znowu go nie miałam. Nie chciałam więcej brać tabletek, bo bardzo po nich tyłam. Postanowiłam po prostu poczekać, aż organizm mi się ureguluje. Ale tak się reguluje już 10 miesięcy. Z konwersacji z lekarzem zrozumiałam, że bez okresu nie jestem płodna.
Ostatnio podczas seksu odczuwam bardzo silny ból w podbrzuszu, ostatnimi czasy również bardzo mnie boli lewa pierś, nawet jak mocniej ją dotknę przy kąpieli. Po lewej, wewnętrznej stronie na staniku dostrzegłam plamkę - jakbym miała laktację. Kilka lat temu już miałam ten problem, jeden ginekolog mnie zbadał i chciał mnie skierować na patologię sutka, drugi powiedział, że to tylko hormony i to minie. Nie wiem, co się dzieje.
Zawsze podczas stosunku wydziela mi się naprawdę ogromna ilość płynnego śluzu. Jestem pewna, że nie jest to z przesadnego podniecenia. Czuję się z tym niekomfortowo, kiedy mam tego taką ilość, ledwo czuję swojego partnera, a kiedy ze mnie „wyjdzie” wszystko się wylewa. Mam tak za każdym razem, próbuję obracać tą sytuację w żart i udaję, że się nie przejmuję. Ale tak naprawdę jest mi z tym okropnie głupio. Seks nie może być spontaniczny, muszę mieć pewność, że są pod ręką jakieś chusteczki, najlepiej coś do podłożenia, żeby nie zostawić na pościeli wielkiej plamy. Co może być tego powodem i jak temu zaradzić?
Proszę pomóżcie