Poziom libido jest tak naprawdę cechą indywidualną, są kobiety które mają duże potrzeby seksualne, są również takie, które nie mają popędu i określają siebie jako aseksualne. Trudno mi dyskutować tutaj o tym, czy aseksuallnosc to naturalny stan, czy też wynik jakiegoś zaburzenia. W seksuologii przyjmuje się, że problem pojawia się, gdy osoba odczuwa z powodu danego objawu dyskomfort. A zatem to Pani decyduje, czy brak popędu to coś co Pani przeszkadza.
Jeśli tak jest, pojawia się pytanie o przyczyny. Tutaj w pierwszej kolejności potrzebny jest szczegółowy wywiad kliniczny, który pozwoliłby postawić wstępną diagnozę. Ważne na przykład są takie kwestie jak masturbacja, fantazje, sny erotyczne - czy kiedykolwiek były? Jak przebiegał okres dojrzewania? Jakie są choroby przewlekłe? Itd. Bez odpowiedzi na szereg pytań możemy snuć tylko domysły.
Nie mogę nie odnieść się do informacji o depresji, gdyż zarówno sama choroba jak i przyjmowane przez pacjentów antydepresanty bardzo często obniżają libido. Niewykluczone, że może tak być również u Pani.
Zachęcam do wizyty u psychoterapeuty seksuologa.
