Brak radości z życia i trudności w koncentracji
Zawsze było ze mną coś nie tak, jako, że jestem DDA, przechodziłam zaburzenia odżywiania, rozbita rodzina - ogólnie jest o czym opowiadać. Jednak ostatnimi czasy czuję się tak jakby mój umysł autentycznie się wyjałowił. Nie potrafię utrzymywać więzi z innymi ludźmi, cały czas odczuwam smutek bądź zobojętnienie, nie mam ochoty mówić, nie potrafię się skoncentrować ani cieszyć życiem. Chcę to zmienić, bo czuję, że mogłabym zrobić dla świata coś dobrego. Czy to rak mózgu czy po prostu głupota?