Brak zainteresowania otaczającym światem
Witam!
Mam 20 lat i od około roku moje życie wydaje mi się beznadziejne... kiedyś byłam bardzo wesołą, radosną dziewczyną a teraz czuję sie jak wrak człowieka. Nic mi się nie chce, ciągle jestem senna, martwię się wszystkim gdy, np. w tv mówią o czyjejś śmierci ja już się boję, że to mnie też spotka. Ciągle zastanawiam się ile jeszcze życia mi zostało, zaczęłam bać sie wszystkiego, czasem nawet innych ludzi. Wstaję rano półprzytomna i tak cały dzień siedzę w domu, a jeśli gdzieś wychodzę to i tak nie potrafię tak do końca się wyluzować. Gdy mam gdzieś wyjść zastanawiam sie po co, skoro i tak będzie nudno i wieczór szybko minie i zaraz będzie trzeba wracać.
Dodam, że w wieku 14 lat zmarła moja mama, ale nie przeżyłam tego aż tak mocno i po jej śmierci zachowywałam sie jak normalna nastolatka, nie byłam skryta i zamknięta w sobie.
Czy mogłam dopiero po 6 latach odczuć smierć matki?