Brat nie chce się leczyć, woli umrzeć - jak mu pomóc?
Mój brat, bardzo inteligentny człowiek, ma poważną depresję - tak myślę. Do tej pory był człowiekiem zadowolonym z życia. Osiągał zamierzone cele, miał stabilną pracę, wielu przyjaciół. Jego towarzystwo to raczej ludzie zamożni, znani. Przez rok czasu był na kontrakcie w Azji. Po powrocie, stwierdził, że rezygnuje z pracy - gdyż sam w inny sposób może zarobić wiele więcej. Okazało się, że jest poważnie chory - ma zakrzepicę. Ostatnio przeszedł zator płucny. Dochodzą też nowe dolegliwości ze strony serca. Nie udało mu się też zarobić, takich pieniędzy o jakich myślał. Ma bardzo duże zobowiązania finansowe, wobec różnych instytucji. Gra na giełdzie. Generalnie został bez pracy, pieniędzy i bez możliwości podjęcia pracy - gdyż obecny stan zdrowotny nie pozwala mu na to. Nie kontaktuje się z przyjaciółmi. Mój brat codziennie powinien brać leki, rozrzedzające krew. Za kilka dni powinien pojechać na ważne badania, po czym stawić się w szpitalu na kontroli. Powiedział mi, że nie jedzie nigdzie, bo mu nie zależy. Stwierdził, że na niczym mu już nie zależy. Zdenerwowałam się i powiedziałam: to po co bierzesz proszki, przestań je brać i czekaj aż zejdziesz. Na co on odpowiedział: nie biorę, czekam. Po czym chciał, abym dała mu spokój. Dodam, że mój brat jest bardzo mądrą i inteligentną osobą. Posiada bardzo szeroką wiedzę na każdy temat. W jego towarzystwie są ludzie mający wysoką pozycję w polityce, aktorstwie itp. Co mam robić, jak z nim rozmawiać? Nie mamy dobrych relacji z rodzicami, więc jestem chyba jedyną osobą, która może mu pomóc.