Brat nie chce się leczyć, woli umrzeć - jak mu pomóc?

Mój brat, bardzo inteligentny człowiek, ma poważną depresję - tak myślę. Do tej pory był człowiekiem zadowolonym z życia. Osiągał zamierzone cele, miał stabilną pracę, wielu przyjaciół. Jego towarzystwo to raczej ludzie zamożni, znani. Przez rok czasu był na kontrakcie w Azji. Po powrocie, stwierdził, że rezygnuje z pracy - gdyż sam w inny sposób może zarobić wiele więcej. Okazało się, że jest poważnie chory - ma zakrzepicę. Ostatnio przeszedł zator płucny. Dochodzą też nowe dolegliwości ze strony serca. Nie udało mu się też zarobić, takich pieniędzy o jakich myślał. Ma bardzo duże zobowiązania finansowe, wobec różnych instytucji. Gra na giełdzie. Generalnie został bez pracy, pieniędzy i bez możliwości podjęcia pracy - gdyż obecny stan zdrowotny nie pozwala mu na to. Nie kontaktuje się z przyjaciółmi.  Mój brat codziennie powinien brać leki, rozrzedzające krew. Za kilka dni powinien pojechać na ważne badania, po czym stawić się w szpitalu na kontroli. Powiedział mi, że nie jedzie nigdzie, bo mu nie zależy. Stwierdził, że na niczym mu już nie zależy. Zdenerwowałam się i powiedziałam: to po co bierzesz proszki, przestań je brać i czekaj aż zejdziesz. Na co on odpowiedział: nie biorę, czekam. Po czym chciał, abym dała mu spokój.   Dodam, że mój brat jest bardzo mądrą i inteligentną osobą. Posiada bardzo szeroką wiedzę na każdy temat. W jego towarzystwie są ludzie mający wysoką pozycję w polityce, aktorstwie itp. Co mam robić, jak z nim rozmawiać? Nie mamy dobrych relacji z rodzicami, więc jestem chyba jedyną osobą, która może mu pomóc.  

KOBIETA, 30 LAT ponad rok temu

Witam!

Depresja to poważny i długo utrzymujący się stan obniżenia nastroju. Możliwe, że u Pani brata pojawiły się jej początki. Znalazł się On w bardzo trudnej sytuacji - brak pracy, niepowodzenie w kwestiach związanych z własną działalnością, zobowiązania finansowe a do tego bardzo poważna choroba - to wszystko nie pozostaje bez wpływu na jego stan psychiczny. Sądzę, że w tej sytuacji konieczna jest konsultacja z psychologiem. Zdaje się, że brat stracił wolę walki, problemy niejako przygniotły Go, dlatego konieczne jest by ktoś pomógł mu się "pozbierać", by pomógł odnaleźć sens życia a dzięki temu siły do walki o siebie.

Sytuacja jest poważna, brat nie chce się udać nawet na konieczną wizytę kontrolną, więc podejrzewam, że również niełatwo będzie Go namówić do wizyty u psychologa czy też lekarza psychiatry. Nie mniej trzeba będzie spróbować to zrobić. Z Pani opisu wynika, że jesteście ze sobą silnie związani, stąd sądzę, że dobre skutki może przynieść odwołanie się właśnie do tych uczuć. Brat jest zrezygnowany nie widzi sensu i celu swojego życia - Pani powinna mu go ukazać. Proszę mu powiedzieć o emocjach, jakie się w Pani rodzą w związku z jego postawą, o tym, jaki to ma wpływ na Panią. Świadomość wsparcia ze strony bliskich oraz silnego oddziaływanie Jego postępowania na ich życie, może wiele zmienić w Jego pojmowaniu obecnej sytuacji.

Jeśli jednak tego typu rozmowy nie poskutkują może Pani także uciec się do pewnej formy przymusu. Osoba, której zachowanie wskazuje na to, że z powodu zaburzeń psychicznych może zagrażać bezpośrednio własnemu życiu może być poddana badaniu psychiatrycznemu również bez swojej zgody. Jednak z całego serca radzę najpierw podjąć próbę rozmowy, może warto też zaangażować do niej Jego przyjaciół.

Pozdrawiam

0
redakcja abczdrowie Odpowiedź udzielona automatycznie

Nasi lekarze odpowiedzieli już na kilka podobnych pytań innych użytkowników.
Poniżej znajdziesz do nich odnośniki:

Patronaty