Brat narkoman - jak mu pomóc?
Witam. Mój brat od kilku lat jest uzależniony od marihuany i alkoholu. Odurza się prawie każdego dnia. Wszystko zaczęło się kilka lat temu po śmierci ojca. Jakieś 8 lat temu. Obecnie brat ma 21 lat. Z roku na rok jest coraz gorzej. Wcześniej przyprowadzałam go do domu i zawsze mnie słuchał. To ja byłam jak matka i ciągle go wzywałam, żeby wracał do domu i skończył z tym. Mama nigdy nie miała siły, na wszystko mu pozwalała. On mnie przez to nienawidzi, za to pilnowanie. Ostatnio tak się naćpał, że chciał mnie uderzyć. Uratował mnie jego kolega, a wszystko zaczęło się od tego jak zwróciłam mu uwagę na ulicy, ponieważ zaczepiał ludzi, chciał bić wszystkich, zataczał się. Kazałam mu iść do domu, ale zaczął mi tylko ubliżać i chciał mnie bić.
Mam już dość mieszkania z nim pod jednym dachem. Pożycza on od mamy pieniądze, mama zostaje bez grosza. Mam już dość. Proszę o pomoc, co mogę zrobić w tej sprawie, czy mogę to gdzieś zgłosić? Dodam, że brat ma kuratora, a do tego wyrok w zawieszeniu za posiadanie narkotyków lub pobicie, nie wiem dokładnie. Szkoły średniej też nie skończył. Ja obecnie studiuję, próbuje skupić się na nauce, a nie wiecznym pilnowaniu brata i myśleniu czy dziś wróci cały do domu. Proszę o pomoc - czy jest jakiś sposób, żeby poszedł się leczyć? Moim zdaniem potrzebuje on również psychologa, ponieważ mama nigdy z nami nie miała dobrego kontaktu i nie potrafiła rozmawiać. Ja z nim nie rozmawiam, nienawidzi mnie. Ostatnim razem zdemolował swój pokój, spakował się i wyszedł na noc. Wrócił na drugi dzień jak wytrzeźwiał. Ratujcie.