Byłam świadkiem tragicznego wydarzenia - jak sobie z tym poradzić?
Od kiedy nawiedził mnie ten straszny koszmar, a miał on miejsce na mojej klatce schodowej, nie mogę przestać o nim myśleć. Był tragiczny w skutkach - osoba, która z nich spadła została sparaliżowana. Ja jestem bardzo wrażliwą osobą i przez tę sytuację nie potrafię zasnąć, ciągle o tym myślę i nie wiem jak dalej żyć, boję się chodzić po tych schodach, boję się spać. Życie straciło dla mnie sens z powodu moich lęków. Jak mam sobie z tym radzić? Zapisałam się na terapię biofeedback i do psychoterapeuty, ale czy oni mi pomogą? Wierzę, że tak i mam duże samozaparcie, ale lęk jest niewyobrażalny. Trzęsą mi się ręce, drży głowa, ciągle myślę o ludziach cierpiących i dlaczego taka tragedia wydarzyła się u mnie w domu. Mam w związku z tym pytanie: czy psychologia zna takie przypadki? Jak powinnam określać moją chorobę? Nie wiem już co o tym myśleć. Bardzo proszę o odpowiedź.