Witam!
Przede wszystkim proponowałabym, aby zastanowił się Pan skąd takie myśli. Niestety nie przedstawia Pan podłoża takiego stanu psychicznego, stąd prośba, aby w miarę możliwości zastanowił się Pan nad tym, co może przywoływać takie myśli.
Warto, aby poprosił Pan o pomoc żonę lub kogoś innego bliskiego, kto będzie wsparciem dla Pana. Pomocna byłaby również wizyta u psychologa. Podczas takich spotkań mógłby Pan zastanowić się nad tym skąd takie myśli się u Pana pojawiają, a także jak rozładować napięcie z nimi związane.
Wspomina Pan o córeczce, podejrzewam, że to ona jest głównym czynnikiem motywacyjnym, który przemawia do Pana, żeby coś zmienić w swoim życiu. Warto, aby takiego myślenia się Pan trzymał. Zrobił już Pan pierwszy krok pisząc tutaj, teraz proszę poszukać pomocy w swoim mieście, udać się na bezpośrednią wizytę do psychologa. Na pewno w Pana miejscu zamieszkania ma Pan dostęp do psychologa.
Proszę zawalczyć o siebie, dla siebie!
Pozdrawiam