Chłopak chce się ze mną rozstać - czy powinnam nalegać, żeby został?
Od ponad pół roku spotykam się z chłopakiem starszym o 2 lata. Ja mam 18 lat, on ma 20 lat. Już po kilku pierwszych spotkaniach uległam chwili i poszłam z nim do łóżka. Spotykamy się do tej pory i do tej pory przy każdym spotkaniu się kochamy. Jednak nie jesteśmy razem. Gdy jesteśmy gdzieś razem na mieście czy na przystanku, zachowujemy się tak, jak byśmy byli tylko i wyłącznie kolegami. Na początku znajomości obiecywaliśmy sobie, że się nie zaangażujemy, lecz ja się w nim zakochałam. Mieliśmy już setki rozmów na ten temat. Ja mu mówiłam, że go kocham, że bardzo mi na nim zależy. On mi ciągle powtarza, że jestem mu obojętna, że jestem jego dobrą koleżanką, że nie obchodzi go, co ja robię i z kim. Z drugiej strony spotykamy się, kochamy się. On mi mówi, że owszem, seks jest dla niego wielką przyjemnością, ale to nic dla niego nie znaczy. Dzisiaj powiedział, że nie widzi sensu dalszego spotykania się, bo to do niczego nie prowadzi. Powiedział jeszcze, że nie chce się we mnie zakochać, bo w październiku idę na studia i nie będziemy mieli się jak spotykać i wtedy on będzie cierpiał. A na końcu powiedział, że nie chce mnie więcej ranić i że im szybciej to zakończymy, tym lepiej dla mnie, bo szybciej zapomnę. Ja wiem, że tak nie będzie, chcę z nim być, a właściwie to wystarczą mi spotkania z nim. Co mam zrobić, co mu napisać czy powiedzieć, żeby dalej chciał się ze mną spotykać i nie kończył tego teraz i w ten sposób?