Chorobliwa zazdrość - co się ze mną dzieje?
Witam. Długo czytałam pytania innych osób, szukałam odpowiedzi dla mnie i pewnie mogłabym się "dokleić" do kilku, ale czy każdy z nas nie jest inny? Zacznę od tego, że obecnie mam drugiego męża, dziecko z poprzedniego związku, 33 lata. Jesteśmy po ślubie prawie 2 lata. Przeprowadziłam się do jego miasta, co wiązało się ze zwolnieniem z pracy. Aktualnie nie pracuję. Moim głównym problemem jest brak zaufania do mojego męża. Nie wiem, czy trafnie oceniłam przyczyny tej chorej zazdrości, ale wydaje mi się, że powodem jest jego zbytnia szczerość. To brzmi strasznie, ale może gdybym nie wiedziała np. że spał ze swoją koleżanką z pracy (oczywiście przed nami), pisał z różnymi małolatami, opowiadał im o swoich, a na początku naszego związku - naszych problemach, wdał się w internetowy romans z koleżanką (mężatką!) poznaną na wycieczce, to może wtedy nie myślałabym, że wróci do starych nawyków. To brzmi trochę chaotycznie, więc po kolei. Jeśli chodzi o tę koleżankę - wałkowaliśmy temat b. długo. Doszło do tego, że musiał mi obiecać, że nie będzie z nią rozmawiał w pracy, czego oczywiście nie dotrzymał, choć przysięgał, choć mówił, że będą rozmawiali tylko służbowo, żadnego koleżeństwa. Nie potrafi zrozumieć, dlaczego tak mi na tym zależy. Jeśli chodzi o sprawy internetowe, to mam wgląd we wszystkie jego konta... Szpieguję... Szukam :( Już nie daję sobie z tym rady. Czy powinniśmy się rozstać? Bardzo go kocham i wydaje mi się, że on mnie też, choćby po tym, ile ma do mnie cierpliwości, ale ostatnio widzę, że już nie wytrzymuje. Powiedział nawet, że jestem popieprzona. Co robić?