Choruję na nerwicę lękową - czy mogę sobie jakoś pomóc?
Witam! Mam 18 lat. Dwa lata temu w wakacje nagle źle się poczułam - zawroty głowy, ogromne duszności. Po nieprzespanej nocy zabrano mnie do szpitala, gdzie stwierdzono nerwicę, dostałam leki. Praktycznie cały miesiąc spędziłam w łóżku. Przez zawroty głowy nie mogłam chodzić, nie wychodziłam praktycznie z domu. Także razem z rodziną jeździłam do psychiatry, który stwierdził hiperwentylacje - jak dobrze pamiętam i dostałam nowe leki. Pod koniec wakacji samopoczucie troszkę się poprawiło, przynajmniej mogłam spokojnie chodzić do szkoły. Co jakiś czas i tak źle się czułam. Zawsze byłam i jestem dziewczyną pełną energii, otwartą, mającą wielu znajomych i wparcie wśród rodziny. Jak każdy miewałam problemy, lecz dawałam sobie z nimi rade. Każda chwila, w której dobrze się czułam była doceniona moim wielkim uśmiechem. Lecz to wraca tak nagle. Od pewnego czasu objawy znowu się zaostrzyły. Znowu byłam u psychiatry, który odradził mi moje leki, bo działały na mnie otępiająco i dał w zamian delikatniejsze. Chciałabym wiedzieć, czy jest jakiś skuteczny sposób na poradzenie sobie z tym? Bo bardzo mnie to ostatnio przybija. Czy jest jakiś sposób na zawroty głowy, ucisk w klatce piersiowej, duszności, ucisk w części tylnej szyi (kark), uderzenia gorąca? Proszę o odpowiedz. Pozdrawiam