Ciągle myślę, że ktoś mnie obserwuje i krytykuje... Jak sobie z tym poradzić?

Mam problem, który utrudnia mi bardzo życie, jest on od bardzo dawna, ale teraz uświadomiłam sobie, że muszę coś z tym zrobić, bo moje życie legnie w gruzach:/ Mam 26 lat, jestem osobą wykształconą, pracuję umysłowo. Moim problemem jest to, iż nie potrafię sobie radzić w różnych sytuacjach życiowych. Mam wieczne poczucie winy, dosłownie, gdy ktoś się na mnie krzywo popatrzy, ja myślę, że jestem beznadziejna. Nie potrafię odmówić, jestem wręcz za miła i czuję taki wewnętrzny niepokój, martwię się, że wszystko zrobię źle w pracy, a dochodzi do tego, że mam problem np. o czym będę rozmawiać z koleżanką, jak się spotkamy, nie mówiąc już o obcych ani znajomych i kolegów z pracy. Jestem cały czas spięta, pocę się bardzo w pracy, próbuję to kamuflować, ale ciężko, czerwienię się. Do tej pory nie byłam w żadnym związku, nie potrafię - jak się z kimś spotkam, to nie mam o czym rozmawiać, znajomość szybko się kończy i wtedy bardzo obwiniam siebie - dosłownie za wszystko, wygląd, zachowanie. Jestem tak naprawdę cały czas przygnębiona i nie mogę się skupić w pracy. Dodatkowo mam obsesję na punkcie odchudzania, ale nie potrafię utrzymać żadnej diety, objadam się kompulsywnie, czasem nawet w nocy. Jestem załamana - moja mama mówi, że tata (nie żyje już 20 lat) był bardzo spokojny, małomówny i mówi, że mam to po nim, ale myślę, że to nie to, gdyż ja czuję bardzo duży dyskomfort psychiczny. Jak przytyję nawet pół kilo, jestem tak załamana, że nie mogę się swobodnie poruszać w pracy, w domu, bo myślę, że ktoś mnie obserwuje i krytykuje.

KOBIETA, 26 LAT ponad rok temu
Paulina Witek Psycholog, Warszawa
72 poziom zaufania

Szanowna Pani!

Problem, który utrudnia Pani normalne funkcjonowanie na co dzień jest związany z jakąś nabytą trudnością. Lęku i poczucia winy w sytuacjach społecznych nie dziedziczymy po rodzicach, aczkolwiek pewne czynniki środowiskowe/społeczne mogły wpłynąć na zachowanie, zarówno Pani ojca, jak i Pani.

Bardzo trudno jest mi napisać coś konkretnego, ponieważ nie znam Pani dokładnej sytuacji (np. czy wychowywała się Pani tylko z mamą, czy swoją mamę ocenia Pani jako osobę wymagającą, krytyczną, nieśmiałą itp.). Proponowałabym Pani podjęcie psychoterapii, dzięki której będzie miała Pani możliwość przyjrzenia się bliżej sobie oraz swoim relacjom - z najbliższymi, z mężczyznami, ze współpracownikami i in.

Prosze być dobrej myśli! Temat jest złożony, ale z pomocą dobrego psychoterapeuty lub psychologa uda się Pani z tym uporać. Czego też serdecznie Pani życzę!

Pozdrawiam

0
redakcja abczdrowie Odpowiedź udzielona automatycznie

Nasi lekarze odpowiedzieli już na kilka podobnych pytań innych użytkowników.
Poniżej znajdziesz do nich odnośniki:

Patronaty