Ciągły brak miesiączki
Witam serdecznie,
mam problem odkąd zaczęłam miesiączkować mam nieregularne, cykle miesiączkowe tj. co 3-4 miesiące po pierwszej wizycie u ginekologa dostałam **** (syntetyczny progesteron), po której miałam normalne krwawienia, lecz wraz z jej odstawianiem one ustawały, więc po raz kolejny udałam się do ginekologa i poprosiłam o zmianę leku. Stwierdził, że najlepsze będą tabletki antykoncepcyjne ****. Zaczęłam je brać i tak jak to było wcześniej dostawałam normalnie miesiączki co miesiąc. Lecz po przyjmowaniu zarówno **** i **** w sumie przytyłam 25kg dlatego sama postanowiłam przerwać branie tabletek. Lecz po kolejnych 3 miesiącach oczekiwania na miesiączkę udałam się z powrotem do innego lekarza miałam zrobione badania krwi które wyszły podobno w porządku i znowu dostałam nieszczęsną ****.
Następnie wyjechałam za granicę i gdy skończyła mi się **** przestałam zażywać jakiekolwiek tabletki na pół roku. Lecz wraz z moim mężem postanowiliśmy że nadszedł czas na dzidziusia lecz po roku nieudolnych starań wybrałam się do angielskiego lekarza który po stwierdzeniu że niby wszystko jest okej przypisał mi **** (syntetyczna pochodna progesteronu)10 mg firmy **** zażywałam je tylko jeden cykl, gdyż dostałam strasznego krwawienia, które trwało 11 dni a po 4 dniach znowu 8 dni po prostu masakra.
Czytałam bardzo złe opinie na temat tego leku, jedna pani weterynarz powiedziała na forum, że ten lek jest używany dla kotek jak mają ruję, fuj... i dlatego w tym miesiącu nie zażyłam już tego leku. Dodam również, że przytyłam po nim 6kg oraz zdaje mi się, że mam większe owłosienie. I co w takiej sytuacji mam robić, co mam zacząć brać, żeby doczekać w końcu tej utęsknionej dzidzi?
Pomocy, bo już sama nie wiem co mam robić.