Co dolega mojemu partnerowi?
Witam, Poznałam fajnego, miłego faceta. Jest grzeczny, uczynny,opiekuńczy, nigdy nie przeklina (mi się to czasem zdarza i wtedy on jest oburzony), ale, no właśnie… Od pewnego czasu zauważyłam w jego zachowaniu coś, co mnie przeraziło. Kiedy jest sam, tzn. jak idzie do łazienki wziąć prysznic, zaczyna głośno mówić. Na początku myślałam, że mówi do mnie i pytałam: „co mówiłeś?” - padała odpowiedz: „nic, nic nie mówiłem” potem już zaczęłam dosłownie podsłuchiwać i to, co słyszałam przeraziło mnie jeszcze bardziej. On strasznie przeklina, przytacza moje słowa, które wcześniej powiedziałam np. „jak jesteś u mnie to wszystko cię boli, a jak jesteś u siebie to nic cię nie boli”, mówi sam do siebie, np. „tak, ona nie jest kobietą dla ciebie”, często bierze prysznic, wychodząc z łazienki uśmiecha się słodko i mnie przytula i znów jest czuły. Ostatnio byliśmy na zakupach, powiedziałam, żeby wziął jabłka i poszłam 5 metro dalej po jajka i nagle słyszę jak on przeklina „w du*ę jeba*a” - nie wiem, czy to było do mnie, czy ot tak wypowiedziane przekleństwo, bo patrzył na lezące jabłka. Po chwili podszedł do mnie i był znów bardzo miły, zapytał „dlaczego tak na mnie patrzysz?”. Ma również problemy ze spaniem - często mówi, że zazdrości mi snu. Jeżeli jest w swoim mieszkaniu i nie spotykamy się to dzwoni do mnie późnym wieczorem i często słyszę, że jest pod wpływem alkoholu i często bywa, że mi ubliża albo mówi, że nie będziemy razem, mija kilka dni i przychodzi do mnie, ale jak go pytam o to co powiedział przez telefon on zaprzecza, przeprasza i mówi: "Jak ja moglem tak ci powiedzieć, to nie do wiary!". Ostatnio powiedziałam, żeby poszedł do lekarza, bo to mnie niepokoi mam wrażenie jak bym była z dwoma mężczyznami, czasami wyczuwam od niego jakaś złą energię, nie wiem co to jest. On twierdzi, że jestem jak generał - chcę rozkazywać, ciągle mnie obwinia o rzeczy czy słowa, które nie mają miejsca, on odbiera to jakoś negatywnie. Znajoma powiedziała, że on jest psychicznie chory, a ja nie wiem co mam zrobić - odejść, czy zmusić go do pójścia do lekarza. Nie jest agresywny w stosunku do mnie, wręcz przeciwnie - jest bardzo ciepły i opiekuńczy. Proszę o pomoc, o wyjaśnienie, kim on jest!