Co ja mam zrobić? Jestem bezradna

Mam 16 lat i mam myśli samobójcze, czasami po prostu nie mam siły żyć. Nie wiem czym to jest spowodowane - z rodzicami nie mam jakiś problemów (miałam przez kilka miesięcy problemy z tatą, on ciągle wyjeżdża za granicę. Pewnego razu wrócił i zaczeliśmy się kłócić, to było straszne… Niektóre kłótnie kończyły się bardzo źle).

W szkole podobnie (problemy są, bo są, żyję jakoś z tym, ale jest mi ciężko, nie lubię chodzic do szkoły) - jestem akceptowana przez moich rówieśników (chociaż są niektórzy ludzie, którzy mnie denerwują. Właściwie to wszyscy wkoło mnie denerwują). Jak coś źle zrobię - to będzie we mnie siedziało, nawet najprostsza rzecz, mam ochotę się zabić.

Kiedyś, jak byłam młodsza, rozmawiałam o tym z mamą. Zaczęłam to robić. Myślałam nad powieszeniem się, utopieniem, uduszeniem się własnymi rękoma, aż w końcu wpadłam na pomysł, żeby wziąć tabletki. Za pierwszym razem brałam witaminę C i 2 tab. Apapu. Po niektórych kłótniach z ojcem miałam dosyć siebie, chciałam uciec, chciałam, żeby mnie ktoś zgwałcił i zabił. Miałam takie stany co chwilę.

Potem, po kilku miesiącach, znów mnie napadało, starałam się to omijac, aż znowu popadłam w ten stan, wzięłam tabletki - tym razem Paracetamol (10 tab.), lecz żal mi było wszystkiego: mojego chłopaka, rodziców, brata, przyjaciółki. Ba, nawet napisałam listy pożegnalne! Ale nie zjadłam całej paczki.

Od 3-4 lat nie mam ochoty na nic. Czasem pojawia mi się ochota na coś, ale dla mnie nic nie ma sensu, nie widzę celu swojego życia, jak to piszę, płakać mi się chce. Próbuję to wytłumaczyć mamie i chłopakowi, ale oni nie rozumieją...Tak samo nie potrafię rozmawiać o swoich problemach, wmawiając sobie, że inni mają gorsze. Moje życie, choć z pozoru jest fajne dla osób patrzących z boku, tak naprawdę nie jest.. Nie mam pojęcia co się ze mną dzieje. Co mam robić?

KOBIETA, 16 LAT ponad rok temu

Witam!

Chciałabym, abyś pamiętała, że  zachowania, które opisujesz w dużej mierze są charakterystyczne dla wieku dojrzewania. Brak poczucia sensu życia, chwiejność emocjonalna (nagłe przejście od stanu radości do płaczliwości) mogą dezorganizować Twoje życie. Jest to zapewne stan przejściowy, związany z wiekiem.

Niemniej jednak jeżeli odczuwasz zmęczenie taką sytuacją, być może powinnaś porozmawiać z mamą i skorzystać z wizyty u psychologa. Prawdopodobnie będziesz potrzebowała kilku spotkań, które zwrócą Twoją uwagę na emocjonalność, a także poczucie własnej wartości.

Pozdrawiam

0
redakcja abczdrowie Odpowiedź udzielona automatycznie

Nasi lekarze odpowiedzieli już na kilka podobnych pytań innych użytkowników.
Poniżej znajdziesz do nich odnośniki:

Patronaty