Co jest powodem niskiej samooceny u 24-latka?

Witam mam zapytanie nie potrafię z tym walczyć czuję ze straciłem zainteresowanie kobietami jak widzę płeć piękną nie czuję w ogóle podniecenia ani nawet widok na mnie nie działa kiedyś się masturbowałem i oglądałem pornografię teraz chodzę do Psychoterapeuta i przyjmuję anafranil 75 jak i 10 plus seronil na mam problemy ze znalezieniem drugiej połówki nie potrafię się zakochać jeszcze jak byłem na dyskotece wziął mnie smutek i chęć płaczu jak widziałem jak młodzi ludzie potrafią się bawić i chciałbym najlepiej umrzeć pojawia się we mnie żal mam niską samoocenę mam 24 lata i nie wiedzę tak dalej sensu funkcjonować koleżanka mi mówiła że mam dobre cechy że jestem pracowity zaradny tylko jestem osaczający dla kobiet nie potrafię tego zmienić boli mnie to jak widzę rówieśników jak podrywają piękne dziewczyny i mogą nawet współżyć ja jeszcze nie miałem takiej możliwości czuję że jestem nudnym gościem i nie udany nie potrafię widzieć pozytywnego życia a terapia nie czuję że coś mi daję tak że nie chcę doradzanie aby chodzić na terapie .Nawet o wszystko obwiniam Boga
MĘŻCZYZNA, 25 LAT ponad rok temu

Witam Pana,

jest Pan pracowity, zaradny jednak nie docenia Pan tego, ponieważ coś innego zaprząta Pana myśli, właśnie treść myśli jest istotna w leczeniu nastroju, w tym celu stosuje się psychoterapię. Wysoką skuteczność wykazuje paradygmat poznawczo - behawioralny. Samoocena czyli poczucie własnej wartości, kształtuje się w procesie socjalizacji. Wiele czynników składa się na poczucie własnej wartości, takich jak; postrzeganie samego siebie, wiara w siebie, własna skuteczność, samoakceptacja, poczucie własnej godności. Ogólnie mówiąc jest to opinia nas samych o sobie, inaczej mówiąc negatywne automatyczne myśli dotyczące siebie, wysoki krytycyzm w stosunku do siebie. Wskazana jest pomoc psychologa/psychoterapeuty, proces terapeutyczny umożliwi zrozumieć swoje zachowanie w określonym kontekście (sytuacji) i umożliwi zmodyfikować wzory myślenia, to wpłynie na poprawę funkcjonowania społecznego. Poczucie własnej wartości czyli samoocenę trzeba odbudować, tak żeby była optymalna i stabilna.
Przekonania i opinie na własny temat w oparciu o doświadczenia życiowe kształtują samoocenę. Szczególnie negatywne komunikaty i doświadczenia w procesie rozwoju są istotą niskiego poczucia własnej wartości.
Spróbuj zastanowić się jaką wartość sobie przypisujesz, zastanów się, jak ta opinia wpływa na twoje myśli i uczucia, w związku z tym, jakie działania podejmujesz:
1)Czy doceniasz siebie?
2)Czy lubisz siebie?
3)Czy akceptujesz swoje zachowanie?
4)Jaka jest twoja skuteczność?
5)Czy masz poczucie własnej godności?
6)Jak widzisz siebie?
Negatywne przekonania na własny temat - wysoki samokrytycyzm jest wskaźnikiem, który pokazuje, że skupiasz się na własnych słabościach, wadach i jednocześnie nie doceniasz swoich zalet. Emocje, które są synchronizowane z negatywnymi myślami to; smutek, lęk, frustracja, złość, poczucie winy i wstydu. Myśli i emocje mają wpływ na nasze zachowanie - obserwuje się to w różnych sytuacjach; trudność w asertywnym wyrażaniu potrzeb, niezdecydowanie w realizacji planów życiowych. Mogą pojawiać się też dolegliwości somatyczne; napięcie, zmęczenie, ból głowy. Wskazane jest leczenie metodą psychoterapii poznawczo - behawioralnej.
Terapia poznawczo-behawioralna pozwala zrozumieć problem, im lepiej rozumiemy problem, tym łatwiej sobie z nim radzimy - poprawi się Pana funkcjonowanie społeczne oraz ustabilizuje się Pana samoocena, co wpłynie na dobrostan psychiczny.

Pozdrawiam serdecznie

0

Witam, nie wiem jakie uprawnienia ma Pana psychoterapeuta i w jakim nurcie prowadzona jest psychoterapia. Ciekawi mnie ile czasu Pan na nią uczęszcza?
Polecam nurt psychodynamiczny, oparty na pracy na nieswiadomości- sesje są raz lub dwa razy w tygodniu. Ważne aby chodził Pan do psychoterapeuty a nie psychologa, gdyż psychoterapeuta leczy choroby. Nie napisał Pan również jaką ma Pan diagnozę.
Jest Pan młodym mężczyzną i rozumiem, że chciałby Pan poznać kobietę, z którą będzie Pan prowadził życie jak Pana rówieśnicy. Skoro na ten czas nie jest to możliwe, ważne aby skupił się Pan na sobie i nie rezygnował z psychoterapii. Leczenie trwa czasem kilka lat, to nie jest magiczne usuwanie objawów ale Pana ciężka praca, aby zroumieć siebie i poznać przyczyny Pana choroby. Ważne aby wiedział Pan w jakim nurcie się Pan leczy. Czas i tak leci, więc warto zadać sobie pytanie co bedzie jeżeli teraz przerwie Pan leczenie? Możliwe, że wciaż będzie Pan w tym samym punkcie. Uczęszczając na terapię zapewne zrobi Pan postępy.
Wazne aby omówił Pan ze swoim psychoterapeutą fakt, że myśli Pan o rezygnacji.
Pozdrawiam i życzę powodzenia

0

Dzień Dobry Panu,

Zacznę od podziękowania Panu, że zechciał Pan do Portalu napisać.

Przyznaję, że poczucie Pana, że nie może się Pan zakochać, może pociągać za sobą poczucie wielu strat, co z kolei wpływa na obniżenie poczucia własnej wartości.
Samoocena, jako jeden z filarów poczucia własnej wartości odpowiada na pytanie, jak Człowiek postrzega siebie, jak siebie ocenia, jaką posiada wiedzę o sobie, czyli tzw.opinie i sadu na swój temat.
Odnoszą się one szczególnie do tych obszarów życia, którym Człowiek nadaje emocjonalne znaczenie.
I tak będą Osoby, które budują swoją samoocenę, opierając się na kryterium tylko wyglądu zewnętrznego, czy sprawności fizycznej, Inni zwracają uwagę na wykształcenie, osiągnięcia naukowe/zawodowe, jakość relacji międzyludzkiej, jak i na skuteczność w działaniu, jak również posiadanie swojej "drugiej połówki"...

Jeśli któryś z filarów poczucia własnej wartości zostanie nadszarpnięty, to pojawia się niska samoocena.
Ta niska samoocena jest przyczyną nadmiernego skupiania się na własnych ograniczeniach, słabościach i przez to wycofywanie się z aktywności, jak i uogólnianie niepowodzeń i przez to niedocenianie/nie zauważanie swoich zalet/umiejętności/mocnych stron/zasobów...(tak, jak Pan nie czuje w sobie, że jest zaradny i pracowity...)

Jestem przekonana, że nie docenia Pan i pewnie nie zauważa, że ma wiele zalet, by móc nimi dzielić się z Innymi i ze Światem, bo Inni są ciekawi Pana.

Być może nie zauważa Pan, ze jest lubiany i zapraszany, i skupia się na tym, czego nie ma, co się nie dzieje?
Tak więc nie musi Pan poszukiwać akceptacji i aprobaty, ale wychodzić ze swoimi potrzebami..., czasami może zdarzyć się że Pana potrzeba nie będzie zrealizowana i należy to przyjąć, by nie brać tego do siebie, bo to jest jeden z elementów społecznego funkcjonowania...

Podsumowując, zachęcam Pana do wzbogacania swojej osobowości, do rozwoju, do wyrozumiałego zaprzyjaźnienia się z samym sobą..,

Bo to jest tak, że kiedy Pan zajmie się sobą, miłość jako "produkt uboczny" pojawi się...

Życzę Panu pięknej i spełnionej relacji,
irena.mielnik.madej@gmail.com

0

Witam serdecznie,

Obecne trudności, które Pan opisuje brzmią poważnie. Widać, jak wiele bólu towarzyszy Panu na co dzień. Jednakże od kiedy chodzi Pan na terapię? To proces długotrwały i efekty nie przychodzą od razu. Warto porozmawiać o tym z terapeutą, iż tak się Pan czuje. W przypadku dalszego odczuwania obecnego stanu, proponuję rozważenie zmiany terapeuty. Każdy ma swoje specyficzne potrzeby w kontakcie, dlatego nie wszyscy terapeuci mogą być odpowiedni.

Pozdrawiam serdecznie,
Magdalena Rachubińska
PSYCHOLOG, PSYCHOTERAPEUTA

0
redakcja abczdrowie Odpowiedź udzielona automatycznie

Nasi lekarze odpowiedzieli już na kilka podobnych pytań innych użytkowników.
Poniżej znajdziesz do nich odnośniki:

Patronaty