Co mam myśleć o zachowaniu męża?

Jestem z mężem od 4 lat, od półtora roku mężatką. Mąż wyprowadził się z domu pół roku temu. Zacznę może od początku. Moja siostra zostawiła kolegę męża. Od tamtej pory między nami zaczęły się spięcia. Razem knuli, żeby rozdzielić siostrę i jej narzeczonego, teraz męża. Mamy synka, przestał mi pomagać przy dziecku, całe dnie spędzał poza domem, a jak już razem gdzieś wyjechaliśmy, to odnosiłam wrażenie, że jest ze mną jak za karę, liczył się tylko kolega. Miał pretensje do moich rodziców i do szwagra, że przez nich kolega nie jest z moją siostrą, tylko nie wiem, dlaczego ja muszę teraz cierpieć? Jest jakiś zazdrosny o szwagra, kiedy nie mogliśmy się porozumieć, pożaliłam się mamie, zadzwoniła do męża, chciała porozmawiać. On przyjechał z awanturą, wyprowadził się, potem wrócił, potem znowu zniknął na kilka dni. Zagroziłam rozwodem. Spakowałam jego rzeczy, nie zabrał, ale nie wrócił. Chciałam go nastraszyć i zawiozłam je tam, gdzie przebywał, czyli do mamy. Wniosłam o rozwód, ale nie byłam gotowa i wycofałam pozew też na jego prośbę. Pisaliśmy do siebie, że szkoda rodziny itd., ale kiedy wycofałam, to on kilka dni później powiedział, że żałuje, że wycofałam. Raz mi mówił, że mnie kocha, raz inaczej, że nie. Nie przychodzi do syna, tylko czasem na 15 min, raz mówi, że wróci, raz, że już nie, bo nie ma co ratować. Zarzuca mi zdrady, chociaż nigdy nie dałam mu powodu, potem mówi, że to przez moją rodzinę. Raz w kłótni, pół roku temu, my mieszkamy oddzielnie, ale to moje mieszkanie, rodzice przyjechali porozmawiać. Mama przy tej całej awanturze powiedziała, żeby wyszedł, jeśli mu nie odpowiada życie w rodzinie, że to ich i moje mieszkanie, a nie jego, tata go za to przeprosił, że padły niepotrzebne słowa. Potem on złożył pozew i też go wycofał, a teraz znowu chce rozwodu. Jestem załamana, nie wiem, co mam robić i myśleć. Moje życie straciło sens, ciągle płaczę.

KOBIETA ponad rok temu

Witam Panią!

Pani sytuacja wydaje się mocno napięta, dlatego sugerowałabym wstrzymać się z jakimikolwiek pochopnymi decyzjami. Wzajemne straszenie rozwodem do niczego nie prowadzi, oprócz poszarpanych nerwów.

Odnoszę wrażenie, że Państwa problem ma głębsze podłoże. Zachowanie Pani męża może wskazywać na niedojrzałość emocjonalną, może też wynikać z poważniejszego zaburzenia, które jednak można zdiagnozować dopiero po indywidualnej konsultacji.

Sugerowałabym, aby namówiła Pani męża na spotkanie z psychoterapeutą. Możecie Państwo też skorzystać z psychoterapii par.
Jeśli mąż nie wyrazi zgody na wizytę u psychoterapeuty, dobrze byłoby, aby chociaż Pani skorzystała z takiej pomocy, gdyż moim zdaniem potrzebuje Pani wsparcia.

Namawiałabym też Panią na odpoczynek. Jeśli ma Pani możliwość wyjazdu na urlop, proszę to zrobić. Ma Pani małe dziecko, które również przeżywa mocno problemy rodziców. Proszę postarać się zadbać o siebie i synka oraz poważnie rozważyć spotkania z terapeutą, które pomogą Pani przetrwać ten trudny okres, bez względu na to, jakie będzie on miał zakończenie.

Pozdrawiam Panią ciepło i życzę dużo siły.

0
redakcja abczdrowie Odpowiedź udzielona automatycznie

Nasi lekarze odpowiedzieli już na kilka podobnych pytań innych użytkowników.
Poniżej znajdziesz do nich odnośniki:

Patronaty