Co mogą oznaczać moje przewlekłe stany podgorączkowe?
Dzień dobry , bardzo prosze o pomoc , od ubiegłogo roku mam przewlekle stany podgoraczkowe , zaczeło sie w lipcu: stan trwał 4 tygodnie , NIC MNIE NIE BOLAŁO w koncu podano antybiotyk DOXYCYKLINE stan sie delikatnie poprawił pozniej ustapił , zrobiono badanie krwi z rozmazem , niski poiom zelaza (to mam od dziecka), moczu ok , kreatinine , przeswietlenie płuc i usg jamy brzusznej -badania nic nie wykazały, przeswietlenie zatok- niby wyszły lekko z ropą . Wrociło do normy do pażdziernika -przeziebienie i znowu przeszło w stan podgoraczkowy z osłabieniem ,stan znikał na noc lub po połzeniu sie do łozka ... od pazdziernika do grudnia dostałam 3 inne antybiotyki i nic poprawy. Zawsze w tych stanach mam nasilnowa wysypke po jednej stronie szyi i naplecach, ropnie dość bolesne . Co to moze byc , obecnie znowu to samo , stany podgoraczkowe zaczynajace sie okolo 8-9 rano zanikające na noc -wysypka, dreszcze przed wizyta w toalecie ,zmiany łuszczycowe na glowie lekaz mowi ze to lekkie lzs głowy ,nie chodze juz do lekarza bo traktuja mnie jak wariatkę , w jakim kierunku sie badac?? Całe zycie mi sie zawaliło, nie mam czasmi siły wstac złozka tak mnie to juz meczy , prosze o jakąs wskazówkę . Wczoraj np stan ustapił na 1 dzien i dzis znowu to samo , jestem na skraju załamania. Jakie badania jeszcze wykonac ? w jakim kierunku szukac?