Co mogą oznaczać te objawy - przygnębienie, rozdrażnienie, chaos?
Mam 22 lata i piszę, bo dzieje się ze mną coś dziwnego, coś czego nie rozumiem. To „coś” dzieje się od około 3 lat. Zaczęło się od obniżonego nastroju, który dopadał mnie co jakiś czas. Nie przeszkadzało mi to aż tak bardzo, ale działo się to coraz częściej. Wkrótce zaczęło mi to bardzo doskwierać, ale nie szukałam pomocy u specjalisty. Przez ostatni rok objawy znacznie się nasiliły, nie występował już tylko obniżony nastrój, były to, a właściwie nadal są, gwałtowne zmiany nastroju (od radości i euforii po depresję i myśli samobójcze, od rozdrażnienia do totalnej obojętności), brak kontroli nad sobą/własnym zachowaniem, wybuchy agresji (w stosunku do bliskich, autoagresja, okaleczanie się), nerwowość, zbyt gwałtowne reakcje nieadekwatne do sytuacji, lęki oraz problemy ze snem (bezsenność, czasem lęk przed zaśnięciem, a czasem nadmierna wręcz senność).
Do tego dochodzi chroniczne uczucie pustki, bezcelowości, nieradzenie sobie z emocjami, których jest za dużo, chaos... Z tego powodu zaczęłam nadużywać substancji psychoaktywnych – głównie leków, a właściwie kodeiny. Nie jest to rozwiązaniem moich problemów, ale daje mi chociaż na chwilę zapomnienie i ukojenie. Nie wiem, na czym to polega i może to być nawet w pewnym sensie zabawne – ludzie, którzy mnie znają, postrzegają mnie jako osobę spokojną, zrównoważoną, a nawet zadowoloną z życia... Bardzo proszę o jakąkolwiek radę.