Co może oznaczać brak odczuwania przyjemności w czasie stymulacji?

Dzień dobry! Mam 19 lat i jestem ze swoją dziewczyną od prawie dwóch lat, od około półtorej roku uprawiany seks, a sama masturbuję się (a właściwie probuję) od pomad czterech. Myślę, że nigdy nie miałam orgazmu. Kiedy stymuluję łechtaczkę odczuwam rosnącą przyjemność, ale tylko do pewnego momentu - po jakimś czasie jest to już dla mnie za "dużo" i dotyk przestaje być przyjemny. Czuję zaciskające się mięśnie, ale miejsce, gdzie się dotykam zaczyna mnie lekko pobolewać. Mimo dużego podniecenia nie robię się też mokra, a każda proba penetracji jest bolesna. Kilka dni temu kupiłam lubrykant i dopiero używając go udało mi się włożyć w siebie palec. Tylko jeden i nie było to zbyt przyjemne, obszar przy wejściu bolał mnie i czułam, że nie będę w stanie włożyć drugiego palca. Kiedy dotyka mnie moja dziewczyna, rownież czuję ból. Mamy problem z odpowiednią symulacją mojej łechtaczki - prawie każdy rodzaj dotyku jest za mocny i nie sprawia mi jakiejś większej przyjemności. Chociaż wszystko w środku mnie krzyczy i chce być dotykane, po jakimś czasie to, czy jestem dotykana, czy nie staje się mi obojętne, a stymulacja przestaje być przyjemna. Nie udało jej się nigdy włożyć we mnie palca - samo dotknięcie warg sromowych bardzo mnie zabolało. Również pieszczoty oralne nie są do końca satysfakcjonujące - chociaż język jest wilgotny i delikatniejszy niż dłoń również nie doprowadza mnie do orgazmu (próba włożenia go we mnie również była bolesna i nieudana). Dla porównania widzę jak moja dziewczyna reaguje na mój dotyk. Wiem, że u każdego jest to inne, ale chciałabym móc się w tym wszystko zatracic i przeżywać przyjemność chociaż w połowie tak mocno jak ona. Zamiast tego po jakimś czasie obojetnieję, ale wciąż jestem niezaspokojona. Również w czasie wizyty i ginekologa odczuwałam ból - na tyle duży, że badanie, które wymaga penetracji (nie wiem jak się nazywa i na czym polega) nie odbyło się. Nie wiem co robic i proszę o pomoc. Pozdrawiam