Co może znaczyć takie zachowanie mojej mamy?
Dzień dobry,
Na początku chciałabym zacząć że problem dotyczy mojej mamy. Na 47 lat, za sobą przebyte 3 poważne choroby (nowotwór złośliwy szyjki macicy, rąk nerki - nerkę wycięto, oraz makro gruczolaka przysadki mózgowej - również wyciętego w tym poprzednim roku). Do miejscowości w której mieszka przeprowadziliśmy się 9 lat temu razem z ojczymem. Mama nie ma tu rodziny, jedyny kontakt z jej rodziną jest telefoniczny. Ja mieszkam 25 km od mamy, a ojczym pracuje za granicą i zjeżdża do domu średnio raz na 1/2 miesiące, więc jest przez większość czasu sama. W ostatnim czasie bardzo dużo mówi o śmierci, mówi że już niedługo umrze i "że się kończy". Wczoraj odwiedziliśmy mamę wraz z narzeczonym i działo się z nią coś bardzo niepokojącego. Wyglądało jak jakiś napad lęku. Mama bała się zostać sama w domu, nie chciała nas wypuścić i spać samej. Mówiła że nie może powiedzieć co się dzieje bo ona sama tego nie wie, cały czas pod nosem przeklinała, miała napady placzzu. Z mamą mówimy sobie dosłownie wszystko więc wiem, że nie jest to nic związanego z jakims wydarzeniem w danym okresie. Zabraliśmy ją do siebie. Mama trochę się uspokoiła, zasnęła. Rano kiedy się obudziła i mieliśmy zawieść ja do domu, znowu zaczęło się to samo. Bardzo proszę o pomoc w rozpoznaniu co się dzieje. Bardzo chce jej pomóc bo nie potrafię patrzeć jak się męczy. Mama jest bardzo samotna, poza mną i narzeczonym ma tylko męża którego widzi tylko raz na miesiąc przed parę dni. Odnoszę wrażenie że jest to związane z lękiem przed śmiercią lub samotnością. Bardzo proszę o pomoc. Boje się, że mama zrobi sobie krzywdę.