Co oznaczają takie problemy z dłońmi?
Dzień dobry,
Mam 38 lat i od ponad 16 pracuję jako masażystka sportowa. W ostatnich miesiącach zaczęłam czuć duży dyskomfort ze strony moich dłoni zwłaszcza lewej (poranna sztywność i tępy ból,które po "rozruszaniu" ustępują,ale dyskomfort pozostaje). W RTG wyszły minimalne ubytki kostne, w USG stan zapalny).
Byłam z tym problemem już u kilku lekarzy : jeden z ortopedów zasugerował RZS (co mnie bardzo zaskoczyło) dla spokoju zrobiłam zasugerowane badania krwi (min RF i AntyCCP) które raczej to wykluczyły. Zapisano mi Biofenac w tabletkach i zasugerowano ewentualnie terapię osoczem.Biofenac nie pomógł. Inny specjalista zasugerował,że mam dnę moczanową (poziom kwasu moczowego 5 mg/dL (dietetycznie raczej nie narażam się wybitnie na dnę z tego co mi wiadomo). Zasugerowano zrobienie dodatkowo rezonansu dłoni i ewentualnie terapię Ortokhine. Lekarz reumatolog do którego odesłał mnie lekarz ortopeda, stwierdził jednak,że rezonans nie jest konieczny, dna i RZS raczej nie możliwe, wskazał raczej na ewidentne skutki wieloletniego wykonywania obciążającego zawodu. Zostały mi zalecone leki min. ziołowe np. Ramalaja Forte, Piascledine, preparaty z czarciego pazura (maść), olej rycynowy i Wit. D oraz przestrzeganie diety z wykluczeniem produktów na które mam nietolerancję mogące obciążyć stawy. Po miesiącu boli i drętwieje bez zmian,a nawet chyba ciut bardziej mimo,że nie obciążam niczym dłoni aktualnie. Nie wiem co robić. Narazie mam przerwę w pracy,ale chciałabym do niej wrócić od stycznia,ale niestety boję się. Będę bardzo wdzięczna za poradę co faktycznie powinnam zrobić. Jestem zdezorientowana skrajnie różnymi opiniami specjalistów,a o terapii osoczem/Ortokhine słyszałam też negatywne opinie i że jest bardzo bolesna. Bardzo proszę o poradę.
Pozdrawiam.