Co po poronieniu?

Witam. W 10. tygodniu mojej pierwszej ciąży USG wykazało puste jajo płodowe, ciąża przestała rozwijać się w około 5 tygodniu jej trwania. Pęcherzyk miał wielkość 12,9 mm. Na poronienie czekałam w domu, licząc od ostatniej wizyty u lekarza - 10 dni. Do poronienia doszło dziś. Objawiło się ono najpierw silnymi bólami, a później krwawieniem i "wydaleniem" jaja płodowego. Od tej chwili wszelkie bóle ustały, a zostało jedynie krwawienie, podobne jak przy miesiączce.

Nie wiem czy robię dobrze nie idąc do szpitala, ale przyznam, że chciałabym uniknąć łyżeczkowania. Jeśli czułabym się źle, to tak bym uczyniła, ale czy w moim przypadku nie jest lepszym wyjściem odczekanie, aż organizm oczyści się sam? Wizytę u lekarza mam dopiero za 10 dni - czy to nie jest zbyt odległy termin? Może lepiej byłoby przyśpieszyć wizytę, a jeśli tak to kiedy najlepiej sprawdzić na USG czy wszystko w porządku? A może powinnam jednak udać się bezzwłocznie do szpitala? Nie chciałabym mieć żadnego stanu zapalnego i ewentualnych przyszłych problemów z zajściem w ciążę przez własną głupotę czy też niewiedzę. Dziękuję z góry za poradę.

KOBIETA, 31 LAT ponad rok temu
Lek. Aneta Zwierzchowska
83 poziom zaufania

Witam!

Pani odczucia co do zaszłego poronienia mogą być złudne. Powinna się Pani bez zwłoki udać do lekarza ginekologa dysponującego USG lub na szpitalną izbę przyjęć. Lekarz stwierdzi czy rzeczywiście doszło do poronienia oraz czy ewentualnie nie występuje konieczność wyłyżeczkowania macicy.

Pozdrawiam serdecznie!

0
redakcja abczdrowie Odpowiedź udzielona automatycznie

Nasi lekarze odpowiedzieli już na kilka podobnych pytań innych użytkowników.
Poniżej znajdziesz do nich odnośniki:

Patronaty