Co robić z tymi problemami neurologicznymi u 21-latki?
Mam 21 lat. W lato poczułam jakby strzał w plecy, przez który wtedy prawie upadłam. Trafiłam do szpitala, a rezonans tam wykonany wskazał na 3 dyskopatie L2-L3, L4-L5, L5-S1 bez ucisku na struktury nerwowe, koński ogon w normie. W czasie 4 miesięcy od wyjścia leki przeciwbólowe, przeciwzapalne, rehabilitacje nie pomogły. Lekarze stwierdzili również zespół mięśnia gruszkowatego oraz w wyniku TK bioder kąty nachylenia panewkę 41 st., panewki spłycone, zwężone szpary stawowe, kąty alfa 43 stopnie. Wszystkie objawy z czasem się nasiliły, mianowicie drętwienie prawych kończyn, rożna tkliwości skóry na nogach, oraz ból obydwu nóg promieniujący od talerzy biodrowych do paluchów. Mam problem z chodzeniem, również po schodach, schylaniem się, kucaniem i podnoszeniem. Bez leków przeciwbólowych ciężko mi się jakkolwiek poruszać z powodu bólu. Byłam u 5 lekarzy ortopedów, neurologów, którzy rozkładają ręce i nie wiedzą, co mi jest, a dolegliwości są coraz większe. Czy jest na taką przypadłość jakaś trafna diagnoza?