Co robię źle, że nie chudnę?
Witam,
mój problem polega na tym, że pomimo stosowania diety i ćwiczeń nie chudnę. Nie wiem już, co robić, a obecny stan już zaczyna odbijać się na mojej psychice. Dwa lata temu urodziłam drugie dziecko, byłam pewna, że jak odstawię od piersi malucha, to waga wróci do normy (tak była po pierwszym porodzie). Jednak tak się nie stało. Stosowałam różne diety, ale przez miesiąc udało mi się schudnąć na każdej z nich ok. 1 kg i dalej cisza.
Zaczęłam ćwiczyć, kupiłam sobie stepper (30 min dziennie) i twister (15 min dziennie), po miesiącu ćwiczeń i diety straciłam 1 kg! Nie wiem, co robię źle, może powinnam udać się do jakiegoś lekarza, zrobić badania.
Proszę poradźcie mi, co robić. Mam 31 lat i obecnie ważę 78 kg przy wzroście 164 cm. Pracuję jako pracownik biurowy. Staram się być aktywna, co zresztą jest naturalne przy dwójce dzieci i pracy. Kilka lat temu stosowałam dietę 1000 kcal, na której straciłam ok. 10 kg. Ostatnio byłam na diecie Dunkana - straciłam 2 kg i dieta 1200 kcal - 1 kg.
Na co dzień mój jadłospis wygląda następująco:
- rano ok 7.30 śniadanie - musli z mlekiem lub kanapka z ciemnego pieczywa,
- drugie śniadanie w pracy o 10 - jogurt z otrębami lub owsianka,
- obiad ok. 12.30 - serek wiejski, pomidor, ogórek lub lekka sałatka, lub kanapka z ciemnego
pieczywa,
- ok. 15 - jabłko,
- 18 kolacja - chude gotowane mięso, warzywa lub kanapka.
W ciągu dnia piję kawę i zieloną herbatę, w weekend mam trochę przestawione godziny i nieco inny jadłospis, ale zawsze zwracam uwagę na to, aby jeść małokaloryczne potrawy. Moim problemem są słodycze, trudno mi się oprzeć i niestety czasami je podjadam.
Proszę o pomoc i radę.
