Co sądzić o tych wszystkich objawach?
Jakie badania zrobić?
Witam! Od roku miewam migreny przed menstruacją. Miesiąc temu w pierwszym dniu okresu zemdlałam kilkakrotnie, miałam (i do dziś mam) dziwny ból z przodu głowy, mocne skurcze macicy, bóle lędźwiowe, wymioty.
W tym miesiącu okres spóźnił mi się tydzień (choć od roku był książkowo regularny). Miałam ataki paniki co kilka minut, w nocy nie mogłam spać mimo zażycia różnych środków nasennych, ziół, nawet alkoholu. Podczas ataków wymiotuję, od zeszłego tygodnia straciłam 5 kg.
Zabrano mnie do psychiatry, który stwierdził, że poza leczeniem z jego strony powinnam udać się do endokrynologa. Kiedyś stwierdzono u mnie niedoczynność tarczycy.
Chodzę więc do psychiatry i umówiłam wizytę u endokrynologa, ale po dzisiejszym pobraniu krwi okazało się, że TSH i fT4 mam w normie. Zrobiłam też morfologię i są tam nieznaczne wahania w parametrach.
Nie wiem, jakie badania wykonać, żeby endokrynolog mógł się do nich odnieść i zacząć mnie leczyć. A może powinnam udać się do innego specjalisty?
Moje objawy wydają mi się typowo hormonalne, zwłaszcza, że nasilają się tuż przed i w czasie okresu. Utrzymują się przez cały miesiąc, ale nie tak intensywnie.
Poproszę o pomoc.