Co się ze mną dzieje? Czy jest coś ze mną nie tak?
Mam 16 lat, jestem dziewczyną. Jestem w pierwszej klasie liceum. Bardzo przeżyłam rozstanie ze wszystkimi przyjaciółmi. Nie mogłam przestać myśleć, że już nie będziemy chodzić razem do szkoły. Dużo płakałam, miałam poczucie żalu, że nie poszłam do szkoły z przyjaciółką, tylko wybrałam inną. W dodatku w pierwszych dniach wszyscy śmiali się z mojego wyglądu. W sumie, nie widziałam w sobie nic takiego, co mogłoby innych przyprawiać o śmiech. Bardzo mnie to bolało, jednak postanowiłam to zignorować, mimo tego do dziś nie dali za wygraną. Ostatnio wyniszczają mnie lekcje wf... Nie mogę na nie chodzić. Po każdym wf. płaczę, mam poczucie rozbicia, nie potrafię wykonać żadnego ćwiczenia... Nie mam nikogo, z kim mogłabym szczerze porozmawiać. Nie znajduję żadnego wsparcia w rodzinie, przyjaciół także nie mam... Ostatnio także coraz bardziej nie mogę zwlec się z łóżka, nie mam chęci do życia, bardzo pogorszyły się moje wyniki w nauce, rozstałam się z chłopakiem (on tylko dawał mi chęć do życia), myśli mam pesymistyczne... Mam ciągłe zmiany nastroju... Boję się, że to jakaś choroba...