Co się ze mną dzieje - leki, przywidzenia, brak snu, myśli samobójcze...
Witam, mam 27 lat i od pół roku mam wielkie problemy ze sobą samym: lęki - objawy to strach chodzenia po ulicy i zdawanie się, że każdy coś do mnie mówi i coś ma do mnie; przewidzenia - objawy to ciągle widzę małe dziecko, które do mnie macha i się uśmiecha, a jak podchodzę bliżej, okazuje się, że go nie ma; brak snu - raz mogę spać całą noc, ale nie mogę rano wstać, bo ciągle jestem niewyspany, a od pewnego czasu nie mogę spać, bo ciągle w nocy budzi mnie płacz dziecka, którego nie ma; myśli samobójcze - coraz większe, mylę z tym, czy chcę sobie zrobić krzywdę, czy komuś, bo raz jest tak, raz tak. Na początku myślałem, że to depresja, bo mam cały czas złe samopoczucie, brak chęci do robienia różnych rzeczy, wszystko staje się mi obojętne, nic mi się nie chce i do tego jeszcze te bóle głowy i w ogóle. Może mi ktoś pomóc i powiedzieć, co mam zrobić i jak wrócić do normalności?