Co to było? Borelioza?
Dwa lata temu po powrocie z kolonii nad polskim morzem zacząłem mieć dziwne objawy: bóle mięśni, stawów, ostre bóle głowy w części potylicznej, depresja, osłabienie, brak apetytu, porażenie lewej połowy twarzy, traciłem znacznie na wadze, a wszelkie pokarmy miały inny smak niż wcześniej. Teoretycznie klasyczne objawy boreliozy, i to samo powiedzieli w szpitalu gdy mnie przyjmowali.
Dostałem cefalosporyny 2 razy dziennie dożylnie i na drugi dzień wszystko ustało, poza paraliżem twarzy, który wymagał chyba 4 dni przyjmowania antybiotyków, we krwi nic nie miałem, USG, NMR, EEG i Rentgen też nic nie wykazały w moim organiźmie. Lekarze stwierdzili, że skoro po tygodniu nic mi już nie było, to mnie wypuszczą do domu bez dociekania co mi było i do tej pory tego nie wiem. P.S. A i ugryzienia kleszcza nie zauważyłem, rumień nie wystąpił.