CO Z KOLEJNĄ CIĄŻĄ? STRASZNIE SIĘ BOJĘ
Witam,
w grudniu albo w styczniu opisywałam już swoją sytuację na tym forum, Otóż 29 listopada 2009 roku poroniłam samoistnie w 7-8 tc, zarodeczek miał 5,3mm....nie miałam zabiegu ponieważ macica sama się wyczyściła...nie doczekawszy pierwszej @ po poronieniu moje przypuszczenia się potwierdziły i kolejny raz zaszłam w ciążę. Niestety lekarz na drugim usg stwierdził puste jajo, nie ukrywam, iż się załamałam, bo myślałam, że to będzie nagroda za poprzednią stratę.
Niestety nie obeszło się bez zabiegu łyżeczkowania, a po zabiegu lekarz na wizycie powiedział mi ze mój zabieg był trochę skomplikowany ze względu na tyłozgięcie macicy. Nie odebrałam jeszcze wyników histopatologicznych, ale chciałam zapytać czy mam jeszcze szanse na ciążę?
Mam już córkę 11 lat, ja mam 31, a partner 34. Strasznie się boję kolejnego rozczarowania, co robić, żeby do tego nie doszło?
Obecnie biorę witaminy i kwas foliowy, w ciążę zaszłam będąc u partnera na Teneryfie i tam też zamierzam kolejny raz zajść w ciążę. Czy to ma też jakiś wpływ na ciążę?
Bardzo się martwię, proszę o szybką w miarę możliwości odpowiedź. Dziękuję, Ania