Co zrobić, gdy życie przestaje mieć sens?
Witam, mam na imię Paweł. Mam 23 lata i wielki problem z samym sobą. Od 2 lat życie przestało mieć dla mnie chociażby najmniejszy sens. Wszystko, co kiedyś było dla mnie ważne, dzisiaj zupełnie się nie liczy. Życie na tyle mi zbrzydło, co jest mi zupełnie obojętne, co się ze mną stanie. Pragnę zasnąć i się nie obudzić. Wiem, to straszne, ale często myślę, żeby odebrać sobie życie i boję się, że to kiedyś zrobię. Nigdy nie miałem dziewczyny, szczerze mówiąc, to się temu nie dziwię, bo kto chciałby się ze mną związać? Widząc swoje odbicie w lustrze, robi mi się niedobrze. Czy można aż tak bardzo nienawidzić samego siebie? Nikt z moich bliskich nie umarł ani też nie choruje, mam pracę, samochód, mimo to nie mam siły, żeby dalej żyć. Nikomu nie mówiłem o tym, co mnie trapi. Nie chcę martwić rodziców, i bez tego mają wystarczająco dużo kłopotów. Fizyczny ból w porównaniu z tym, co czuję, jest niczym. Proszę o pomoc, bo nie wiem, co się ze mną stanie.