Co zrobić z moimi problemami gastrycznymi?
Witam mam 52 lata, a od 25 lat choruje na SM. Od 3 lat bolą mnie jelita, ogólnie cały brzuch i plecy, zaparcia, ból odbytu, ciągle parcie na odbyt, boli mnie z lewego boku na wysokości pępka i mam uczucie jakbym miał w tym miejscu jabłko, jest też w tym miejscu opuchnięcie. Ból brzucha przemieszcza się na lewą stronę pleców. Cokolwiek zjem ból jest dużo większy, jak siedzę to brzuch twardy, a jak się położę to jest miękki.
W ciągu tych 3 lat miałem zrobione 2 kolonoskopie (w tym 1 na rzadkie choroby), rektoskopie, TK, TK angio jamy brzusznej, RM jamy brzusznej i miednicy. Dodatkowo robione USG, markery na raka, kał na obecność pasożytów i utajoną krew bez diety. Konsultacje w zakresie neurologicznym, gastroenterologii, chirurgii, nefrologii, onkologii, proktologii i psychologii.
Zażywam baclofen, afobam, cholester i probiotyki, a wieczorem na przeczyszczenie na zmianę bisacodyl, senes, parafina miętowa rano lactulosum. W wyniku tych badań okazało się że mam niewielkie uchyłki, mikroskopowe zapalenie jelita grubego, podwyższony cholesterol i utajoną krew w kale i nic z tych dolegliwości (tak twierdzą lekarze) nie może powodować takiego bólu. Neurolog odesłał mnie do gastrologa, ten do chirurga itd...
Jakby tego było mało to nic nie może mnie znieczulić, leki opioidowe, a nawet na bazie morfiny. Nie wiem co mam z sobą zrobić, żyć mi się nie chce. Nawet do dentysty dojechać nie mogę bo tak boli, że do osobówki nie wsiądę, a samochodu z rampą nie mam.
Bardzo proszę o pomoc w diagnozie moich przypadłości, bo już nie wiem kogo prosić o pomoc. Lub jakie jeszcze badania zrobić?
Za jakąkolwiek pomoc z góry dziękuję.
