Czteroletnie dziecko bije i krzyczy
Witam,
mam 4,5 letniego synka, u którego zauważyłam niepokojące objawy. Mój synek nie mówi, tylko piszczy i gaworzy po swojemu. Jego zabawy polegają na rzucaniu zabawkami lub układaniu je w szeregu, nie chce bawić się edukacyjnymi zabawkami, ani też bawić się w powtarzanie różnych czynności. Kiedy spacerujemy, nie mogę go puścić samego, gdyż od razu biegnie przed siebie bez opamiętania. Odkąd skończył 1,5 roku nie sypia w dzień i jest w ciągłym ruchu, kiedy chce pić lub jeść bierze mnie za ręke i pokazuje, na prośbę, żeby powiedział daj, zaczyna się denerwować. Kiedy próbuję go posadzić do stołu to zaczyna się szarpanie i płacz. Mam bardzo duży problem, żeby wejść z nim do sklepu, gdyż zaraz panikuje i ciągnie za ręke, żeby wyjść, mogę z nim robić tylko zakupy w marketach i dużych sklepach. Czasami bez powodu zaczyna mnie bić, zwłaszcza kiedy rozmawiam przez telefon lub nie reaguję na niego. Największym problemem jest to, że nie mogę w domu otwierać okien, gdyż zaraz wszystko wyrzuca. Naprawdę spokojnym dzieckiem jest wtedy, gdy jest w domu tylko ze mną, wtedy mało się denerwuje ale nie potrafię zająć go żadną zabawą, on sam się bawi, najlepiej wtedy kiedy może sobie układać autka jedno za drugim [zauważyłam, że ważne jest jakiego koloru jest autko i jakiej wielkości]. Każde ma swoje miejsce i nie można mu zmieniać kolejności ani dokładać więcej autek.
Mam też wrażenie, że chyba mniej odczuwa ból niż rówieśnicy, gdy się wywróci to bardzo rzadko zdarza się, żeby płakał niezależnie od skaleczenia.No i także mam wrażenie jakby orientował się w czasie, gdyż o jednej porze chce jeść, pory spaceru zawsze dobiera godzinami do mojej pracy [np. kiedy ja mam pierwszą zmianę to on pokazuje dziadkom pół godziny przed moim powrotem że chce wyjść z domu]. Mogłabym pisać jeszcze dużo innych przykładów, ale te wydają mi się dziwne.
Proszę o radę i opinie, serdecznie pozdrawiam.