Czuję, jakbym była w stanie zawieszenia...

Mam 21 lat, właściwie nie mogę powiedzieć, żebym uważała, że jestem chora. Po prostu myślę, że chciałabym z kimś porozmawiać, otwarcie, bez skrępowania, bardziej na zasadzie rozmowy dwóch równych sobie ludzi, niż na zasadzie lekarza i pacjenta. Nie niszczę swojego życia, funkcjonuję normalnie, jednak wiele rzeczy jest mi po prostu obojętnych. Wstaję rano, idę na uczelnię, wracam, oglądam coś dla zabicia czasu i uciszenia myśli, idę spać.

Często zdarzały mi się problemy z zasypianiem, napady smutku, wręcz płaczu, czy też roztrzęsienie, jednak nie jest to permanentne. Bywam wesoła, a bywam smutna, wydaje się normalne, jednak nie do końca czuję się z tym wszystkim dobrze. Nigdy nie miałam problemów typu brak zdecydowania, zawsze wiedziałam, czego chcę, co powinnam zrobić, co czuję, a teraz takie prozaiczne dylematy nie pozwalają mi przestać zadręczać się myślami, wspomnieniami. Czuję po prostu taką jakby stagnację, stan zawieszenia, ale jednak wszystko w koło żyje...?! Czy powinnam porozmawiać z kimś, lekarzem? Jeśli tak, to gdzie w Poznaniu byłoby takie coś możliwe?

KOBIETA, 21 LAT ponad rok temu
Paulina Witek Psycholog, Warszawa
72 poziom zaufania

Witam serdecznie!

Rzeczywiście, rozmowa terapeutyczna byłaby jak najbardziej wskazana. Proponowałabym Pani spróbować psychoterapii w nurcie Gestalt, ponieważ właśnie tam jest nastawienie na rozmowę w relacji terapeuta - klient i z Pani opisu wydaje się, że ta forma terapii może być bardzo pomocna. Proszę poszukać w Poznaniu ośrodka psychoterapii, który zajmuje się terapią Gestalt lub jakąś formą psychoterapii humanistycznej... Życzę szybkiego powrotu do lepszego samopoczucia.

Pozdrawiam!

0
redakcja abczdrowie Odpowiedź udzielona automatycznie

Nasi lekarze odpowiedzieli już na kilka podobnych pytań innych użytkowników.
Poniżej znajdziesz do nich odnośniki:

Patronaty