Czuję się samotna w małżeństwie - mąż dba tylko o matkę

Witam, jestem Ania i mam 27 lat. Ponad rok temu wyszłam za mąż - z miłości. Nie mamy jeszcze dzieci. W związku czuję się strasznie samotna, cierpię. Nie wiem, co robić. Mój mąż całe dnie poświęca swoim rodzicom... Szczególnie swojej mamie. Wiem, że jest to kobieta, która mnie nie lubi od samego początku i której mój mąż jest całkowicie oddany. Ona mnie nie lubi, a zresztą i ja za nią nie przepadam - mogłabym pisać długo na temat jej zachowań, czy to przed ślubem, czy na weselu, czy teraz - chyba teraz jest najgorzej. Buntuje go przeciwko mnie - wysyła SMS-y, w których daje mu wskazówki, jak ma postępować...

Mąż ma w domu wszystko, czego potrzeba - oboje pracujemy, jest ugotowane, posprzątane, seks też jest w porządku. Teściowa zawsze chciała mieć syna tylko dla siebie - tak też było przed ślubem. Mieli wspólny pokój, spędzali razem mnóstwo czasu. Dla mojego męża jest najważniejsza. A ja czuję się coraz bardziej samotna i nieszczęśliwa... Ostatnio, we Wszystkich Świętych, mieliśmy iść razem popołudniu na cmentarz, a kiedy obiad już się gotował, on oświadczył, że idzie do rodziców. A w ten dzień naprawdę go potrzebowałam - zmarł mi ojciec i brat... Po raz kolejny spędziłam dzień sama.

Już nie mam siły. W sobotę był wobec mnie agresywny, poprosiłam, aby sprawdził, czy nie robi się jakieś spięcie w naszej łazience, a on w tym czasie oglądał tv - rzucił we mnie laptopem i krzyczał - a ja się bałam. Czuję, że mam depresję, smutno mi, a życie widzę tylko w szarych kolorach. Nie ma dnia, żebym nie myślała o śmierci, chciałabym ze sobą skończyć, ale wiem, że zabrakłoby mi odwagi. Nie chce mi się żyć i boję się życia. Boję się, że mnie zostawi - już kilka razy pakował się i wyprowadzał do rodziców, a ja go błagałam na kolanach, żeby został. Prosiłam też, aby porozmawiał z mamą i poprosił ją o spotkanie ze mną - nie chce tego zrobić...

KOBIETA, 27 LAT ponad rok temu

Czy warto do siebie wracać po rozstaniu?

Paulina Witek Psycholog, Warszawa
74 poziom zaufania

Witam Panią serdecznie!

Rzucanie w Panią laptopem czy ingerowanie teściowej w Państwa życie jest przekraczaniem granic Pani i Waszej wspólnej intymności.

Proponowałabym Pani zastanowienie się nad tym, czego Pani brakuje w tym związku? W liście skoncentrowała się Pani na tym, co Pani z siebie daje, ale ważne jest również to, co Pani otrzymuje - czy zachowana jest równowaga w Waszej relacji? Czy Pani mąż zaspokaja Pani potrzeby jako żony? Na przykład poczucie bezpieczeństwa, opieki, miłości i innych.

Napisała Pani o poczuciu samotności w związku. Brakuje Pani oparcia w mężu, chociażby ze względu na trudne doświadczenia związane ze śmiercią najbliższych. Co musiałoby się zmienić, aby odzyskała Pani dobre samopoczucie i aby czuła się Pani w tym związku spełniona?

Gorąco Panią namawiam do spotkania z psychologiem i/lub lekarzem psychiatrą. Wsparcie ze strony takiego specjalisty jest Pani bardzo potrzebne. Zaburzenia depresyjne wymagają leczenia, ponieważ mogą się pogłębiać. Proszę nie pozostawać obojętną wobec przemocy stosowanej wobec Pani, fizycznej czy psychicznej.

Zachęcałabym również do poważnej rozmowy z mężem i zachęcenia go do wspólnej wizyty u psychoterpauty, zajmującego się terapią małżeńską. Rozmowa z psychologiem pomoże Państwu lepiej się komunikować i rozwiązać bieżące problemy. Bez wsparcia ze strony męża trudno będzie się Pani uporać z depresją, której przyczyną mogą być problemy w Państwa relacji.

Jeszcze raz gorąco namawiam do podjęcia leczenia i trzymam za Panią kciuki!
Pozdrawiam serdecznie

0
redakcja abczdrowie Odpowiedź udzielona automatycznie

Nasi lekarze odpowiedzieli już na kilka podobnych pytań innych użytkowników.
Poniżej znajdziesz do nich odnośniki:

Patronaty