Czuję się wbita w ziemię, bez energii, dobita...
40 lat, kobieta, 2 dzieci, bezrobotna. Rozpadło się moje małżeństwo, zupełnie ze sobą nie rozmawiamy, nawet nie chce mi się czasami kłócić. Mam dość. Czasami czuję, jakby ukłucie szpilką, że powinnam coś zmienić i znowu w dół - jak mam to zrobić. Mąż zupełnie mnie izolował od swoich spraw, prowadzi własne życie, mówi, że kocha dzieci ale w ogóle sie nimi nie zajmuje. Gdy doszło do rozmowy o rozwodzie, to go nie chce - wygodnie mu, robi co chce, prowadzi firmę, ja mam na głowie wszystko pozostałe i już mam dość. Zupełnie nie liczy się ze mną. Jak to zmienić, jak odzyskać własne życie, gdzie szukać pomocy, nawet nie mam, z kim o tym porozmawiać.