Czy bóle ud mogą być powiązane z zębem?
Od początku 2015 roku uskarżałem się na parzące bóle z tyłu ud. Od tego czasu też zaczęły się u mnie drgania mięśni nóg, które trwały ok. 2 lat i zaniknęły. Wiązałem to z punkcją kręgosłupa, jednak specjaliści uznali, że to nie ma nic wspólnego. Miesiąc temu usunięto mi ząb (dolna szczęka, prawa szóstka), który był pęknięty w pionie i zepsuty. Na korzeniach zaś okazało się, że były cysty. Od tego czasu bóle ud znacząco się zmniejszyły i pojawiają tylko sporadycznie. Zaznaczam, że mam w okolicach ciemieniowych nieaktywne punkty demielinizacyjne (bez wzmocnienia kontrastowego), dodatkowo prążki oligoklonalne i lekki stan zapalny w PMR, co wiązałem z owymi bólami. Jednakże nie spełniam kryteriów do uznania SM, borelioza nigdy nie wyszła, ANA2 graniczne, jedynie przeleczona mykoplazmoza mogła być tropem, ale nie na pewno. Wcześniejsze objawy to dwojenie, parestezje, brain fog - brak od ok. 4 lat. Czy można wiązać ów ząb i bóle ud?