Czy da się wyleczyć stan depresyjno-nerwicowy?

Witam. Mam 44 lata i od maja tego roku walczę o przetrwanie. W pracy dopadł mnie atak nerwowy, wylądowałam na izbie przyjęć, dostałam tabletki i wypuszczono mnie do domu. Od tego czasu walczę, pozostał mi lęk, próbowałam się ratować i skorzystałam z usług bioenergoterapeuty. Niestety efekt był odwrotny. Popadłam w większą depresję, miałam wyrzuty sumienia. Gdy zamykałam oczy, widziałam zmory, diabła. Byłam u psychiatry, przepisał mi lek uspokajający, obecnie biorę go na noc, jest lepiej. Od września uczęszczam na psychoterapię, terapeuta twierdzi, iż to moje wewnętrzne emocje ujawniają się w postaci tej walki. Czasem jest lepiej, ale jeszcze daleko do zdrowia. Czy uda mi się to pokonać? Ogólnie to największym problemem jest lęk. Z góry dziękuję. Stwierdzono stan depresyjno-nerwicowy.

KOBIETA, 44 LAT ponad rok temu
Paulina Witek Psycholog, Warszawa
72 poziom zaufania

Szanowna Pani!

Leczenie zaburzeń lękowo-depresyjnych wymaga czasu, ale jest skuteczne. Zwłaszcza, jeśli w terapii łączy się działanie psychoterapeutyczne z farmakologią. Proszę być dobrej myśli i regularnie uczestniczyć w sesjach terapeutycznych. Może Pani rozważyć również dodatkowo naukę technik relaksacyjnych i metod lepszego radzenia sobie ze stresem. Jeżeli mimo terapii nadal odczuwa Pani silne emocje związane z poczuciem winy, lęku i widzeniem postaci diabła itp., proszę skonsultować się z księdzem egzorcystą. Seanse bioenergoterapeutyczne są niestety obciążone ryzykiem zniewolenia duchowego. W Warszawie konsultacje z takimi specjalistami prowadzone są m.in. w Ośrodku Opieki Psychologicznej na Bednarskiej: http://www.opp.bednarska.warszawa.pl/zespol.html.

Pozdrawiam

0
redakcja abczdrowie Odpowiedź udzielona automatycznie

Nasi lekarze odpowiedzieli już na kilka podobnych pytań innych użytkowników.
Poniżej znajdziesz do nich odnośniki:

Patronaty