Czy duże jest ryzyko, że doszło do zapłodnienia?
Okres spóźnia mi się 4 dnie, zazwyczaj opóźnienie występowało w granicach 2 dni maksymalnie. Ostatni stosunek z zabezpieczeniem odbyłam dzień przed planowaną datą wystąpienia miesiączki. Dodatkowo kilka dni wcześniej była z wizytą u ginekologa z powodu drobnego zapalenia intymnego, które "zwalczyć" miałam maścią na bazie antybiotyku. Jakiś czas wcześniej miał miejsce incydent podczas, którego doszło do penetracji na czas nie dłuższy niż 2 minuty bez prezerwatywy oraz bez wytrysku. Czy moje obawy braku okresu mogą mieć podłoże nieplanowanego zapłodnienia?